Niemiecka droga do cenzury

- Z uwagi na doświadczenie Niemiec z XX wieku granice debaty publicznej są w tym kraju mocno zacieśnione. W mediach nad Renem wymyśla się różne sposoby opisu sprawców, na przykład mówi się „osoby o ciemnej karnacji", aby nie użyć terminu „imigranci" - mówi Marek Cichocki, filozof polityki.

Aktualizacja: 16.01.2016 15:00 Publikacja: 15.01.2016 01:00

Idą na Berlin, idą muzułmanie... Tłum uchodźców w pobliżu granicy słoweńsko-austriackiej, październi

Idą na Berlin, idą muzułmanie... Tłum uchodźców w pobliżu granicy słoweńsko-austriackiej, październik 2015 r.

Foto: AFP, Jure Makovec Jure Makovec

"Plus Minus": Sylwestrowa przemoc i gwałty w niemieckich miastach przez kilka dni nie były ujawniane przez media. Wiemy dziś, że najprawdopodobniej były różne naciski na policję i służby specjalne, by tej sprawy nie eksponować publicznie. Jednak nie słychać o żadnych naciskach na media, a eksperci twierdzą, że media same z siebie zablokowały ten temat...

Marek Cichocki, filozof polityki: Wygląda na to, że w tej sprawie rzeczywiście mieliśmy do czynienia z autocenzurą, co jest ewidentnym przykładem na istnienie określonych ram dozwolonej debaty publicznej w Niemczech. Wydarzenia sylwestrowej nocy zasadniczo burzyły pewien budowany przez media mit związany z przyjmowaniem uchodźców czy migrantów, w każdym razie – ludności napływowej z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Mit, że ci ludzie są postaciami z definicji pozytywnymi.

Pozostało 95% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił