Irena Lasota: Co to jest rasa?

W ostatnim „Plusie Minusie" Robert Mazurek (lubiony i ceniony przeze mnie, choć nie wiem dokładnie, do jakiego obozu należy) pisze o nieszczęściach, które przydarzyły się pewnej Caryn Elaine Johnson, znanej powszechnie jako Whoopi Goldberg. Jak już wszystkim wiadomo (o życiu prywatnym Whoopi wiemy dziś dużo więcej niż o życiu prywatnym innej gwiazdy dnia – Władimira Putina), Whoopi jest znaną i wielokrotnie nagradzaną aktorką, kobietą, czarną, czyli rasy afroamerykańskiej – jeśli ktoś jeszcze poza wąskim gronem antropologów wie, co to jest rasa.

Publikacja: 11.02.2022 17:00

Irena Lasota: Co to jest rasa?

Foto: AFP

To znaczy rasa ludzi, bo z rasami kotów i psów jest prosto: definiują je powołane do tego specjalne światowe i lokalne stowarzyszenia oraz komisje. Amerykańskie Stowarzyszenie Kynologów uznaje 197 ras psów. Z kotami jest trudniej: Encyklopedia Britannica doliczyła się tylko 15 ras, podczas gdy Międzynarodowe Stowarzyszenia Kotów (z nazwy The International Cat Association wynikałoby, że w jego skład wchodzą koty, ale to chyba niemożliwe) mówi o 71 rasach. Z jakiegoś (podejrzanie rasistowskiego powodu) piękne tureckie koty z Van – van kedisi – nie uchodzą za rasę, tylko za podrasę. Albo dlatego, że mają oczy różnego koloru, albo dlatego, że lubią pływać.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Słaba potęga Rosji

Powyższe informacje o psach i kotach znalazłam w kilka minut, googlując hasło: „ile jest ras?". Kiedy zadałam to pytanie do ludzi, okazało się, że – w zależności od klasyfikacji, okresu, kiedy wyliczenia były dokonywane, i oczywiście polityki – jedni mówią o dwóch rasach, inni doliczają się aż 63.

Z jakiegoś (podejrzanie rasistowskiego powodu) piękne tureckie koty z Van – van kedisi – nie uchodzą za rasę, tylko za podrasę. Albo dlatego, że mają oczy różnego koloru, albo dlatego, że lubią pływać.

W USA sytuacja jest bardzo skomplikowana. Z jednej strony, gdy mowa o rasizmie, o tępieniu go, o orwellowskich kursach uczących, jak dojrzeć w sobie ukryty rasizm, ma się na myśli tylko dwie rasy – białą i czarną. Z drugiej strony poplątane jest w umysłach ludzkich pochodzenie etniczne, narodowościowe czy tożsamość religijna, które łatwo w zamęcie umysłowym daje się poplątać z rasą.

Whoopi Goldberg sama wymyśliła swoje imię i nazwisko. Podobały jej się. Gdyby zmieniła z Goldberg na Johnson, nikogo by to nie dziwiło, ale ją często pytano, czy jest Żydówką. „Gdybym nie była czarna, nie pytałbyś mnie o to" – odpowiadała. Twierdziła, że w jej żyłach płynie, ze strony matki, żydowska krew, i że czuje się niereligijną Żydówką. Teorię o krwi obalili czarni genealodzy, co wolno robić w jedną stronę, a nie w drugą, bo chyba odnajdywanie murzyńskiej czy żydowskiej krwi w cudzych białych żyłach ciągle uchodzi w towarzystwie za nieprzyzwoite. Życiorysy Whoopi podawały, że jej ojciec był pastorem baptystą, a matka pielęgniarką, co przypomina Władimira Żyrinowskiego, który mawia, że jego mama była Rosjanką, a ojciec prawnikiem. Jakie by nie było jej pochodzenie i nazwisko – co normalnie, jak słusznie zauważył Robert Mazurek, powinno ją jakoś bronić – rzuciła się na nią zgraja policjantów i żandarmów od politycznej poprawności za stwierdzenie na antenie telewizyjnej, że Holokaust nie polegał na rasizmie, ale był czymś, co jedni biali ludzie zrobili innym białym ludziom. Pomija się często, krytykując ją, iż powiedziała, że był to nieludzki los zgotowany ludziom przez innych ludzi. Biedna Whoopi została oblana najgorszymi obelgami i zawieszona na dwa tygodnie w swojej stałej audycji telewizyjnej: za rasizm, brak delikatności rasowej, antysemityzm i nieznajomość historii. Nikt nie pyta Whoopi, jak ona definiuje i rozróżnia rasy, bo jeśli tak jak wielu: na białą, czarną i żółtą – to miała całkowitą rację. Biali ludzie zgotowali białym ludziom ten los. Chyba że uzna się Żydów za Azjatów, ale reszta Azjatów może się nie zgodzić.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Rosja nie atakuje

Whoopi Goldberg często wywoływała oburzenie policji poprawności politycznej. A to broniła Romana Polańskiego, mówiąc, że w jego przypadku nie był to prawdziwy gwałt. Broniła Billa Cosby'ego przed potępieniem za gwałty, dopóki mu się ich nie udowodni. Taka postawa całkowicie zaprzecza polityce #MeToo, która polega właśnie na potępieniu przed udowodnieniem. Znowu kłania się Orwell, bo jak inaczej udowodnić swoją lojalność polityczną, jeśli nie grupowym rzucaniem kamieniem. Whoopi lubi, może już w czasie przeszłym, bronić niepopularnych ofiar (nie, nie mam na myśli, że broniła Hitlera). Nie tylko oznajmiła wszem i wobec, że wie, iż Mel Gibson nie jest rasistą, ale broniła czarnego futbolisty Michaela Vicka skazanego za organizowanie walk psów, tłumacząc to „inną kulturą wychowania". Teraz Whoopi przeprasza wszystkich, gdzie tylko może, więc za tydzień może już nie będzie sprawy.

To znaczy rasa ludzi, bo z rasami kotów i psów jest prosto: definiują je powołane do tego specjalne światowe i lokalne stowarzyszenia oraz komisje. Amerykańskie Stowarzyszenie Kynologów uznaje 197 ras psów. Z kotami jest trudniej: Encyklopedia Britannica doliczyła się tylko 15 ras, podczas gdy Międzynarodowe Stowarzyszenia Kotów (z nazwy The International Cat Association wynikałoby, że w jego skład wchodzą koty, ale to chyba niemożliwe) mówi o 71 rasach. Z jakiegoś (podejrzanie rasistowskiego powodu) piękne tureckie koty z Van – van kedisi – nie uchodzą za rasę, tylko za podrasę. Albo dlatego, że mają oczy różnego koloru, albo dlatego, że lubią pływać.

Pozostało 88% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy