Aktualizacja: 14.02.2019 11:21 Publikacja: 15.02.2019 18:00
Wizerunek menory, uznawanej za symbol judaizmu, dominuje na placu przed dworcem w Birobidżanie, stolicy Żydowskiego Obwodu Autonomicznego
Foto: Shutterstock
Czasy głasnosti umożliwiły refleksję nad prawami człowieka, a upadek reżimu zainicjowanie upamiętnienia ofiar stalinizmu i pierwsze próby przywrócenia głosu grupom dyskryminowanym. Zmianie myślenia o państwie i społeczeństwie towarzyszył rozkwit nacjonalizmów. Rozmaite ugrupowania istniejące w dawnych republikach i obwodach odwoływały się do różnych koncepcji narodu, czy to opartego na krwi, związku z ziemią, czy też rozumianego jako wspólnota historyczna, tradycyjna lub obywatelska. Dla wielu z tych ruchów wspólna była idea suwerenności terytorium, w którego obrębie obywatele mogliby w sposób niezależny wpływać nie tylko na kwestie ekonomiczne, lecz także na życie społeczno-kulturalne. W tym czasie popularne stało się pojęcie odrodzenia narodowego, opartego na przekonaniu o przedradzieckim istnieniu narodów i kultur narodowych, które teraz wystarczy wskrzesić. Wiele grup próbowało stworzyć tę kulturę i tę wizję narodu od nowa, szukając w różnych miejscach inspiracji.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas