Reklama
Rozwiń

Felieton Pawła Lisickiego o wizji polskości u JM Rymkiewicza

Czy można pławić się we własnym poniżeniu? Można. Ze słabości, poniewierania i wykluczenia wyższość czerpać? Tak. Pod jednym wszakże warunkiem: że marność i nędzę uda się czymś skompensować

Publikacja: 30.12.2010 19:00

Felieton Pawła Lisickiego o wizji polskości u JM Rymkiewicza

Foto: Rzeczpospolita, Janusz Kapusta JK Janusz Kapusta

Że to, co niskie i żałosne, przerobi się na sztandar chwały. Że z nieudacznictwa zrobi się coś pożądania godnego. Ta właśnie sztuka, mniemam, udaje się Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi.

Mało bym się tym przejmował, gdyby nie to, że jego wieszczenie tylu wyznawców znajduje. Ba, że dla wielu Rymkiewicz stał się mistrzem myślenia politycznego o Polsce współczesnej. Nauczycielem cenionym, słuchanym, rozchwytywanym wręcz; kimś, kto w duszę narodu wejrzał głęboko i prawdę na jaw wywodzi. Prawdę o zdradzie i niezłomności. O Polsce wolnej i Polsce służalców.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka