Madame Tussaud 3D

W 250. rocznicę urodzin wreszcie się doczeka. Dotąd madame Tussaud była znana, bo pokazywała gwiazdy, teraz sama stanie się gwiazdą popkultury

Publikacja: 31.12.2011 00:01

Madame Tussaud 3D

Foto: Corbis, Kim Sayer Kim Sayer

Serial o jej życiu, według bestsellerowej powieści Michael Moran, nakręcą twórcy głośnej „Rodziny Borgiów", a za produkcję filmu biograficznego wziął się współpracownik Stevena Spielberga Stephane Sperry. Z pewnością Marie Tussaud zasłużyła na popularność. Stworzyła jedną z najsilniejszych marek w brytyjskiej popkulturze, wartą miliard funtów (tyle zapłacił trzy lata temu za muzeum figur woskowych jeden z funduszy inwestycyjnych), jej galerie odwiedza do 15 milionów ludzi rocznie. No i wyprzedziła swoją epokę. Przewidziała, że nadchodzą czasy, gdy ludzie będą gotowi zapłacić, żeby dotknąć sławnej osoby, choćby była wykonana z wosku.

Głowa Robespierre'a

Biografia Marie Tussaud to materiał na hit. Mogłaby się zaczynać sceną symbolizującą upadek dawnego porządku: kobieta w eleganckiej sukni brodzi wśród martwych ciał pod gilotyną, podnosząc kolejne ucięte głowy. Wreszcie znajduje właściwą i uradowana biegnie z nią do swojej pracowni. Kładzie głowę na stole. To Robespierre, ścięty właśnie przywódca francuskich jakobinów. Ale w pomieszczeniu jest cała galeria masek pośmiertnych: król Ludwik XVI, Maria Antonina, Marat, Danton. Panna Grosholtz ma powody do zadowolenia. Zgromadziła całą kolekcję, która będzie utrzymywać jej rodzinę przez następnych kilkadziesiąt lat.

Prawda, że niezła scena na początek? I do tego prawdziwa. Anna Maria Grosholtz, bo tak się wtedy nazywała, według przekazów miała w swojej pracowni głowę Robespierre'a, nie jest tylko jasne, czy zdobyła ją sama, czy ktoś jej w tym pomógł. Wcześniej zdarzało się jej prowadzić poszukiwania na własną rękę, ale po pięciu latach od wybuchu rewolucji francuskiej jej zainteresowanie uciętymi głowami znanych osób było powszechnie znane.

Zresztą niewiele brakło, a sama trafiłaby na gilotynę. W okresie jakobińskiego terroru została aresztowana, ogolono jej nawet głowę, przygotowując do egzekucji, ale w ostatniej chwili z więzienia wyciągnął ją dawny znajomy, wcześniej aktor i dramaturg, a w owym czasie jakobin Collot d'Herbois. Dlaczego przyszła pani Tussaud, która woskowe podobizny znienawidzonego monarchy i arystokratów udostępniała rewolucjonistom na demonstracje, trafiła na listę wrogów ludu, łatwo można się domyślić. Przed zburzeniem Bastylii, w Wersalu uczyła rysunku siostrę Ludwika XVI. Dla historii najsłynniejszego gabinetu figur woskowych ma to znaczenie o tyle, że znalazła się tam z polecenia Filipa Curtiusa, sławy ówczesnego show-biznesu, który medycynę zgrabnie łączył z działalnością na polu rozrywki.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”