Pieszkowa

Komentatorzy Homera z kręgu Biblioteki Aleksandryjskiej i ich godni następcy, maniakalni XIX-wieczni filolodzy klasyczni z Heidelbergu i z Getyngi, zaniedbali nader ważką kwestię: z czyjej pasieki pochodziły pszczoły, których woskiem zatkał żeglarzom uszy Odys, zanim kazał się przywiązać do masztu? To dzięki temu woskowi przecież załoga ocalała przed obłędem, jaki czekał każdego, kto usłyszał śpiew syren.

Publikacja: 08.02.2014 12:00

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Nie jest to zagadnienie, które można by beztrosko zostawić erudytom: także we współczesnych nam czasach ten wosk ocalił wielu, którym przyszło stanąć twarzą w twarz z Nieludzkim. Ale rozdzielano go nader kapryśnie: starczyło go dla Jana Karskiego, ale już nie dla Szmula Zygielbojma. Gdzieś znalazła go dumna i niepraktyczna Achmatowa, nigdzie nie zdołał wypatrzyć wielbiciel helleńskich pszczół, Mandelsztam. Garstką obdarowany został Antoni Kępiński – ale zabrakło jej dla Jerzego Krzysztonia.

Rój odysowych pszczół musiał pasać się na łąkach nad Psiołem, w małoruskich jeszcze Sumach, gdzie mijało dzieciństwo i młodość Jekatieriny Pawłowny. Z dagerotypu patrzy na nas panna o iście steampunkowej urodzie: pełnym ustom, rozdętym chrapkom, jasnym brwiom nic nie wadzą binokle, bufiaste rękawy ani absurdalnie ozdobne krzesło, na którym przysiadła w pracowni fotografa. Młody literat Pieszkow, ledwie zobaczył ją w redakcji „Gazety Samarskiej", runął na kolana, prosząc o rękę, chociaż nie miał jeszcze ani dorobku, ani przybranego nazwiska „Gorki", ani bodaj surduta.

W dwadzieścia lat później nie ma już ani bufiastych rękawów, ani pełnych ust, ani Gorkiego, który bez rozwodu uciekł do innej. Jest wózek na żelaznych obręczach, który Pieszkowa ciągnie przez śnieg po wewnętrznym dziedzińcu Łubianki, machając dla równowagi drugą ręką, w której trzyma przepustkę, wystawioną przez jednego z dawnych sympatyków rewolucji, dziś komisarza. Zagląda do cel, w których na rozstrzelanie czekają biali oficerowie, duchowni, poeci. Ma na wózku kilka glonów chleba, za pazuchą czasem list od żony.

Oczywiście, nie puszczano jej dalej niż do pierwszego kręgu: śniegu widziała tyle, co na swojej daczy w Barwisze. Jeździła po więzieniach moskiewskich, sortowała paczki i listy na półpiętrze obok szkółki języków Berlitza. Ale i tak trafiały do niej żony wszystkich po kolei: diaków, adwentystów, admirałów, eserów, trockistów, esperantystów i Polaków.

Po szóstej zamykała drzwi „Politycznego Czerwonego Krzyża" – i wracała do mieszkania w zaułku Maszkowa. Nie śniły jej się oczy obłąkanych, dzieci w kazachskim buranie. Lubiła powieść francuską, balet. Solone rydzyki. A kiedy w 1937 trzy pokoje u Berlitza zapieczętowano raz na zawsze – po prostu poszła do domu. Na daczy u Berii, za syna którego wyszła córka Gorkiego, zbierała z wnukami żołędzie. Ze smakiem piła dobrą, indyjską herbatę.

W latach odwilży napisała jeszcze kilka zaświadczeń dla rodzin, które starały się o rehabilitację. Uwielbiała spacery po Moskwie, lody, amerykańskie kino. Kiedy po jej śmierci sprzątano mieszkanie, okazało się, że w tapczanie tkwi kilka tysięcy listów z prośbą o pomoc. a liście pelargonii, które stały na parapecie przy ruchliwej ulicy, są – jak napisałby klasyk – siwe. Zupełnie.

Nie jest to zagadnienie, które można by beztrosko zostawić erudytom: także we współczesnych nam czasach ten wosk ocalił wielu, którym przyszło stanąć twarzą w twarz z Nieludzkim. Ale rozdzielano go nader kapryśnie: starczyło go dla Jana Karskiego, ale już nie dla Szmula Zygielbojma. Gdzieś znalazła go dumna i niepraktyczna Achmatowa, nigdzie nie zdołał wypatrzyć wielbiciel helleńskich pszczół, Mandelsztam. Garstką obdarowany został Antoni Kępiński – ale zabrakło jej dla Jerzego Krzysztonia.

Pozostało 84% artykułu
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał