Reklama

Podnieca nas krew

Eksperci przekonują, że wbrew pozorom wszechstylowa walka wręcz (jak nazywa się też MMA) jest bezpieczniejsza od boksu. Zawodnicy z reguły zadają, a tym samym i przyjmują, nieporównywalnie mniej uderzeń niż pięściarze.

Aktualizacja: 08.05.2016 12:38 Publikacja: 05.05.2016 13:38

Nawet Mamed Khalidov nie zawsze fotografuje się, stojąc na deskach. Tu podczas festiwalu sztuk walki

Nawet Mamed Khalidov nie zawsze fotografuje się, stojąc na deskach. Tu podczas festiwalu sztuk walki w Olsztynie, październik 2013

Foto: PAP, Tomasz Waszczuk Tomasz Waszczuk

Najpierw oberwał pięścią w szczękę. Upadł bezwładnie. Zanim zdążył wstać, przeciwnik wziął zamach, tak jak piłkarz składający się do strzału, i z całej siły kopnął go w twarz. Następnie usiadł na nim, półprzytomnym, i bił pięściami, bez litości, za to z rządzą krwi w oczach i pianą na ustach; gdyby był bulterierem, zagryzłby na śmierć. Wydawało się, że kieruje nim zwierzęcy instynkt; bił więc bez wytchnienia, aż do utraty przytomności. Były krew, pot i łzy.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama