Aktualizacja: 22.04.2017 18:15 Publikacja: 22.04.2017 00:01
Grzegorz Piątek „Sanator. Kariera Stefana Starzyńskiego” WAB, 2016
Foto: Plus Minus
Pierwszy jego pomnik stoi przy alei Stanów Zjednoczonych, jednak znacznie ciekawszy jest ten drugi, ustawiony na placu Bankowym, w samym centrum miasta. Przedstawia go bowiem w działaniu, jako pochylonego nad mapą planistę i wizjonera. Rzeźba buduje legendę jego prezydentury.
Kim był Starzyński? Przede wszystkim byłym legionistą, sanatorem, politykiem związanym z obozem Józefa Piłsudskiego. Blisko dekadę spędził w administracji, pracując między innymi w Ministerstwie Skarbu. Na początku lat 30. został posłem i wiceprezesem Banku Gospodarstwa Krajowego, wreszcie prezydentem stolicy. Zreformował urzędy miejskie i zapoczątkował olbrzymie inwestycje w budownictwo mieszkaniowe. Starał się zmienić Warszawę w nowoczesne europejskie miasto. Jego działalność przerwało dopiero aresztowanie i śmierć z rąk gestapo w grudniu 1939 roku.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas