Wciąż będziemy jednak musieli zapłacić notariuszowi, pośrednikowi oraz wnieść opłaty sądowe lub te związane z zaciągnięciem kredytu hipotecznego. Nie zmienia to jednak faktu, że nowe prawo w przypadku dwupokojowego mieszkania w mieście wojewódzkim oznacza oszczędność w kwocie od 6 do 12 tysięcy złotych – sugerują szacunki HREIT.
Przy zakupie mieszkania płacimy nie tylko osobie sprzedającej lokal, ale też notariuszowi, fiskusowi, a nierzadko też pośrednikowi i bankowi. To wszystko okrasić musimy jeszcze opłatami sądowymi. W sumie chcąc spokojnie podejść do transakcji oprócz ceny lokalu trzeba mieć w kieszeni dodatkowe nawet 8 proc. ceny na rynku wtórnym lub 3 proc. na rynku pierwotnym, aby starczyło na wszystkie koszty transakcyjne i te związane z zaciągnięciem kredytu. To oznacza przeważnie dodatkowych kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy, a wciąż słowem nawet nie wspomnieliśmy o kosztach odświeżenia, remontu czy wyposażenia lokum.