PKO BP Ekstraklasa. Legia - Śląsk: Remis w Warszawie to radość w Białymstoku

Legia tylko zremisowała na swoim boisku ze Śląskiem Wrocław 0:0 i jest to wynik, który żadnej drużyny nie zadowala.

Publikacja: 21.04.2024 20:53

PKO BP Ekstraklasa. Legia - Śląsk: Remis w Warszawie to radość w Białymstoku

Foto: PAP/Leszek Szymański

Jesienią we Wrocławiu gospodarze rozbili Legię 4:0, a to znaczy, że w ciągu 180 minut piłkarze z Warszawy nie potrafili wbić Śląskowi choćby jednej bramki. Trener Jacek Magiera może mieć pewnego rodzaju satysfakcję. Ustawił swoją drużynę tak, żeby odebrać legionistom wszelkie atuty.

Jednak w Warszawie Śląsk nie zrobił też wiele żeby wygrać. To gospodarze mieli przewagę. Częściej strzelali (chociaż na ogół niecelnie), zdobywali rzuty rożne. Śląskowi to było na rękę. Miał z przodu dwóch napastników: Erika Exposito i Patryka Klimalę, dających nadzieję na choćby jedną udaną akcję.

To się nie udało. Wystarczy powiedzieć, że pierwszy celny strzał na bramkę Exposito oddał dopiero na kwadrans przed zakończeniem gry. Drugi, który musiał bronić Dominik Hładun padł w ostatniej minucie. To wszystko.

Legia - Śląsk. Jak wyglądał mecz w Warszawie?

Legia była częściej przy piłce, jednak niewiele z tego wynikało. Ostatnio na stadion przychodzi regularnie około 25 tysięcy kibiców, których optymizm nigdy nie opuszcza, a nadzieja rodzi się wraz z każdym transferem.

Tym razem chodzi o transfer trenera. Nowy - Goncalo Feio debiutował przed tygodniem w Częstochowie, skąd przywiózł remis 1:1. Od tamtej pory miał nieco więcej czasu na poznanie drużyny, więc teoretycznie mógłby próbować jakichś własnych rozwiązań. Nie zrobił tego. Każdy kto liczył na rewolucję w składzie może czuć się zawiedziony. Ale też rewolucje nie mają sensu, skoro jest ograniczona liczba zawodników, spośród których można wybierać.

Czytaj więcej

Prymus i furiat. Legia Warszawa ogłosiła nazwisko nowego trenera

Feio postawił więc na tych, którzy grali dotychczas. I jeszcze ich niczego nowego nie nauczył, jeśli to jest w ogóle możliwe. Josue grał jak zwykle, robiąc różnicę w umiejętnościach. Tomas Pekhart tym razem nie trafił, a Marc Gual nie trafiał jak zwykle. Dośrodkowania Patryka Kuna nie miały adresata, a Paweł Wszołek stracił impet i wigor.

Dobrze natomiast spisywała się linia obrony z Rafałem Augustyniakiem. A grał przeciw, bądź co bądź, liderowi strzelców - Exposito.

Przewaga Legii polegała na nieco wyższych umiejętnościach poszczególnych zawodników. Kiedy już mieli piłkę, to rzadko ją tracili. W przeciwieństwie do wrocławian, którzy nawet jeśli piłkę odebrali, to szybko ją tracili, pozbawiając się szans na kontratak, bo raczej nie na atak pozycyjny. Tego nie potrafią.

PKO BP Ekstraklasa. O co walczą Legia i Śląsk?

Remis 0:0 odpowiada obrazowi tego, co widzieliśmy. Z nowym trenerem Legia zdobyła w dwóch meczach dwa punkty z sześciu możliwych. Jeśli zaangażowano go by ratował pozycję drużyny w tabeli, to na razie plany się nie spełniają.

Legia zajmuje piąte miejsce i ma jeszcze teoretyczne szanse na pierwszą trójkę, co wiąże się z występami w europejskich pucharach. Ale z taką grą jak w niedzielę może być o to trudno.

Śląsk walczy wciąż o tytuł, więc remis w stolicy to dla niego strata punktu. Przy zwycięstwie w Lubinie 2:1 Jagiellonia powiększyła przewagę nad Śląskiem do czterech punktów. Na pięć kolejek przed końcem to dużo. Ale w naszej lidze, gdzie niespodzianek jest co niemiara, wszystko jeszcze możliwe.

Jesienią we Wrocławiu gospodarze rozbili Legię 4:0, a to znaczy, że w ciągu 180 minut piłkarze z Warszawy nie potrafili wbić Śląskowi choćby jednej bramki. Trener Jacek Magiera może mieć pewnego rodzaju satysfakcję. Ustawił swoją drużynę tak, żeby odebrać legionistom wszelkie atuty.

Jednak w Warszawie Śląsk nie zrobił też wiele żeby wygrać. To gospodarze mieli przewagę. Częściej strzelali (chociaż na ogół niecelnie), zdobywali rzuty rożne. Śląskowi to było na rękę. Miał z przodu dwóch napastników: Erika Exposito i Patryka Klimalę, dających nadzieję na choćby jedną udaną akcję.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zmiana trenera nie pomogła. Legia remisuje z Rakowem w Częstochowie
Piłka nożna
Stefan Szczepłek o Goncalo Feio: Taką zmianę trudno zrozumieć
Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa. Legia nie wykorzystała szansy. Prowadziła, ale nie pokonała lidera
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił