Nauczyciele otrzymują od samorządów dodatek uzupełniający

Od trzech lat samorządy, które nie zapewniają nauczycielom w trakcie roku średnich pensji, muszą im w styczniu wypłacić dodatek uzupełniający

Publikacja: 08.03.2012 07:35

Samorządy, które nie zapewniają nauczycielom w trakcie roku średnich pensji, muszą im w styczniu wyp

Samorządy, które nie zapewniają nauczycielom w trakcie roku średnich pensji, muszą im w styczniu wypłacić dodatek uzupełniający

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Zgodnie z art. 30a Karty nauczyciela od 2009 r. samorządy analizują wydatki poniesione na wynagrodzenia nauczycieli w odniesieniu do średnich wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Jeśli dana grupa nie osiągnęła średniej, to należący do niej nauczyciele otrzymują jednorazowy dodatek uzupełniający.

Równo dla wszystkich

– Dostają go wszyscy, zarówno ci, których miesięczne wynagrodzenie przewyższało średnią, jak i ci, którzy jej nie osiągnęli, a także ci, którzy byli na urlopie dla poratowania zdrowia czy długim zwolnieniu – mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. – Taka rekompensata to bolszewizm, ponieważ należy się każdemu, niezależnie od jakości pracy. Dlatego zdaniem samorządów przepis ten należy zlikwidować.

Z danych, które zebraliśmy z siedmiu województw, wynika, że większość samorządów wypłaca dodatki. W Dolnośląskiem dokonało tego aż w 65 proc. jednostek.

Iwona Waszkiewicz z Unii Metropolii wskazuje, że dodatek muszą wypłacić także te jednostki, które tylko w jednej grupie awansu nie zagwarantowały średniej, a w innych zapłaciły więcej. W efekcie dodatek demotywuje.

Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że w 2009 r., czyli w roku, w którym zaczął obowiązywać mechanizm gwarantowania średnich, samorządy przeznaczyły na wynagrodzenia 23,6 mld zł, a powinny 22,9 mld zł. Z kolei rok później wydały o 1 mld zł więcej, niż wynikałoby to z Karty. Nie oznacza to jednak, że każdy nauczyciel zarabia tyle, ile gwarantuje mu Karta. Wielu otrzymuje niższe pensje.

Samorządy protestują

Przedstawiciele samorządów zgodnie jednak krytykują mechanizm wyrównujący. Propozycję jego likwidacji przedstawią Krystynie Szumilas, minister edukacji narodowej, na najbliższym posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Ostrzegają, że obecne przepisy obrócą się przeciwko świeżym absolwentom uczelni.

– Gminom nie będzie się kalkulowało zatrudniać młodych, bo do nich muszą dopłacać – wyjaśnia Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich.

Przedstawiciele związków zawodowych wskazują, że gdyby wszystkie samorządy respektowały przepisy prawa, to nie musiałyby wypłacać w styczniu jednorazowego dodatku.

– Skoro Karta gwarantuje średnie, to nauczyciele powinni je otrzymywać – podkreśla Ryszard Proksa z NSZZ „Solidarność". Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, dodaje, że dopóki nie zostanie wymyślone lepsze rozwiązanie, dopóty ten model musi pozostać.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.ojczyk@rp.pl

Czytaj także w serwisach:

Sfera budżetowa

»

Nauczyciele

Samorząd

Zgodnie z art. 30a Karty nauczyciela od 2009 r. samorządy analizują wydatki poniesione na wynagrodzenia nauczycieli w odniesieniu do średnich wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Jeśli dana grupa nie osiągnęła średniej, to należący do niej nauczyciele otrzymują jednorazowy dodatek uzupełniający.

Równo dla wszystkich

– Dostają go wszyscy, zarówno ci, których miesięczne wynagrodzenie przewyższało średnią, jak i ci, którzy jej nie osiągnęli, a także ci, którzy byli na urlopie dla poratowania zdrowia czy długim zwolnieniu – mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. – Taka rekompensata to bolszewizm, ponieważ należy się każdemu, niezależnie od jakości pracy. Dlatego zdaniem samorządów przepis ten należy zlikwidować.

Z danych, które zebraliśmy z siedmiu województw, wynika, że większość samorządów wypłaca dodatki. W Dolnośląskiem dokonało tego aż w 65 proc. jednostek.

Iwona Waszkiewicz z Unii Metropolii wskazuje, że dodatek muszą wypłacić także te jednostki, które tylko w jednej grupie awansu nie zagwarantowały średniej, a w innych zapłaciły więcej. W efekcie dodatek demotywuje.

Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że w 2009 r., czyli w roku, w którym zaczął obowiązywać mechanizm gwarantowania średnich, samorządy przeznaczyły na wynagrodzenia 23,6 mld zł, a powinny 22,9 mld zł. Z kolei rok później wydały o 1 mld zł więcej, niż wynikałoby to z Karty. Nie oznacza to jednak, że każdy nauczyciel zarabia tyle, ile gwarantuje mu Karta. Wielu otrzymuje niższe pensje.

Nieruchomości
Łatwiejsza legalizacja samowoli budowlanej? Jest pomysł zespołu Brzoski
W sądzie i w urzędzie
Nowość w aplikacji mObywatel. „Pozwala zaoszczędzić sobie wycieczki do urzędu"
Praca, Emerytury i renty
13. emerytura nie dla wszystkich seniorów. Te grupy nie otrzymają świadczenia
Nieruchomości
Czy sąsiad może żądać zwrotu pieniędzy za ogrodzenie? Przepisy mówią jasno
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Prawo drogowe
Będzie pułapka na łamiących zakaz prowadzenia aut. Może złamać wiele karier
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń