Nie wolno orzec tego, czego wnoszący sprawę nie zażądał, np. ustalić, że jego udział we współwłasności jest większy niż podany w pozwie.
[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w niedawno przyjętej uchwale (sygn. III CZP 76/08).[/b]
[srodtytul]Spadek także dla bratanka [/srodtytul]
W rozpatrywanej sprawie chodziło o księgę wieczystą gospodarstwa rolnego. Jako właściciel figurował w niej Marian P. Podstawą tego wpisu był akt własności wydany na mocy ustawy uwłaszczeniowej z 1971 r. – o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. Po jego śmierci, w 1996 r., żona Natalia P. uzyskała postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po nim jako jego jedyna spadkobierczyni.
W 1997 r. w notarialnej umowie darowizny przekazała gospodarstwo synowi z pierwszego małżeństwa Zdzisławowi R. oraz jego żonie Marii R. na prawie wspólności ustawowej małżeńskiej. Postanowienie z 1996 r. o stwierdzeniu nabycia spadku zostało zmienione w 2004 r. Sąd stwierdził, że spadek po nim odziedziczyli: żona Natalia P. w 1/2 części oraz bratanek zmarłego Wojciech P., też w 1/2 części.