Decybele z tramwajów zmierzono zbyt dawno

Podstawą do wymierzenia kary za przekroczenie norm hałasu muszą być aktualne wyniki pomiarów akustycznych

Publikacja: 13.06.2009 07:40

Decybele z tramwajów zmierzono zbyt dawno

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b]Nie mogą to być wyniki sprzed kilku lat – stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. IV SA/Wa 66/09)[/b], wyrokując w sprawie ze skargi Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku na decyzję ministra środowiska.

W Gdańsku kursuje dziesięć linii tramwajowych. – Są jeszcze stare wagony konstalowskie, ale przez cały czas powtarzamy, że tramwaje spełniają normy hałasu – mówi Leszek Krawczyk, wiceprezes zarządu Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. – Dla ul. Pomorskiej, która terytorialnie leży w centrum miasta, ze względu na zabudowę jednorodzinną zaniżono jednak normy akustyczne. Zamiast 60 decybeli – jak w zabudowie śródmiejskiej – jest to 50 dB i 40 dB w nocy.

Takie właśnie dopuszczalne poziomy hałasu określił ówczesny wojewoda gdański w decyzji z 30 grudnia 1987 r. wydanej dla Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Tramwajowej. Pomiary ze stycznia 1989 r. wykazały ich przekroczenie przez tramwaje kursujące ul. Pomorską. W 1992 r. wojewoda nałożył na przedsiębiorstwo karę dobową w wysokości około 23 tys. obecnych zł.

Minister środowiska nie uwzględnił odwołania, w którym przedsiębiorstwo dowodziło, że tramwaje, którymi dysponuje, są zgodne z normami. Mimo wysiłków technicznych i organizacyjnych nie można ich jednak dostosować do wyśrubowanych na ul. Pomorskiej poziomów akustycznych. Obowiązująca wówczas ustawa z 1980 r. o ochronie środowiska nie przewidywała żadnej możliwości uchylania kar dobowych za ponadnormatywne oddziaływanie na środowisko.

Jedynym warunkiem wymierzenia kary jest stwierdzenie przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu – odpowiedział na odwołanie minister. Odmówił również stwierdzenia nieważności decyzji wojewody z 1987 r., określającej dopuszczalne poziomy hałasu.

Ostateczna odmowa zapadła jednak dopiero w 2007 r., a i tak została rok później unieważniona. Przedsiębiorstwo stało się już w tym czasie Zakładem Komunikacji Miejskiej sp. z o.o., któremu pozostawiono jedynie tramwaje, wyłączając tory tramwajowe. Sąd zaś mógł wreszcie podjąć zawieszone przez cały ten czas postępowanie.

– Nigdzie w Polsce nie została ukarana żadna firma tramwajowa za hałas w środowisku, choć wszędzie kursowały te same tramwaje z chorzowskiego Konstalu. Od 1 stycznia 2007 r., kiedy staliśmy się spółką, nie mamy też nic wspólnego z torami. Maksymalne normy hałasu, które obowiązują tramwaje (88 dB), są spełnione – mówiła podczas sprawy w WSA radca prawny ZKM Alicja Sabiłło. – Decyzja o karze dobowej była oparta na zdezaktualizowanych pomiarach hałasu, a teren ul. Pomorskiej został przypisany do błędnego załącznika: zamiast do dzielnicy śródmiejskiej – do zabudowy jednorodzinnej.

Ten właśnie argument sąd uwzględnił, uchylając decyzje wojewody z 1992 r. oraz ministra środowiska z 1993 r. o nałożeniu kar dobowych.

Podkreślając, że decyzja z 1987 r. ustalająca dopuszczalny poziom hałasu nadal obowiązuje, sąd podzielił zarzut, że [b]wyniki pomiarów z 1989 r., będące podstawą do wymierzenia w 1992 r. kary dobowej, były zbyt odległe. Skoro przedsiębiorstwo podejmowało w tym czasie różne kroki mające na celu zmniejszenie hałasu, jak zainstalowanie ekranów akustycznych, poprawa stanu torów czy zmiana organizacji ruchu, może wyniki następnych pomiarów byłyby inne. Należało przed wydaniem decyzji przeprowadzić nowe pomiary i dopiero wtedy nałożyć ewentualnie nową karę.[/b]

Wyrok, chociaż na razie nieprawomocny, w praktyce oznacza, że takie pomiary zostaną przeprowadzone dopiero teraz.

[b]Nie mogą to być wyniki sprzed kilku lat – stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. IV SA/Wa 66/09)[/b], wyrokując w sprawie ze skargi Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku na decyzję ministra środowiska.

W Gdańsku kursuje dziesięć linii tramwajowych. – Są jeszcze stare wagony konstalowskie, ale przez cały czas powtarzamy, że tramwaje spełniają normy hałasu – mówi Leszek Krawczyk, wiceprezes zarządu Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. – Dla ul. Pomorskiej, która terytorialnie leży w centrum miasta, ze względu na zabudowę jednorodzinną zaniżono jednak normy akustyczne. Zamiast 60 decybeli – jak w zabudowie śródmiejskiej – jest to 50 dB i 40 dB w nocy.

Pozostało 80% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"