Skazani za wyceny nieruchomości zza płotu

Komornik i rzeczoznawca sądowy, którzy przyczynili się do sprzedania za bezcen i z naruszeniem prawa wielu nieruchomości, zostali uznani za winnych i skazani

Publikacja: 23.06.2009 07:43

Skazani za wyceny nieruchomości zza płotu

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Przed [b]Sądem Rejonowym w Nidzicy zapadł wyrok (sygnatura akt: II K 47/08)[/b], na który sześcioro pokrzywdzonych czekało prawie dwa lata. Sędzia Andrzej Hinz uznał za winnych poświadczenia nieprawdy w dokumentach (art. 271 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8D9DF36674B5E5B680247E4AA5090B83?id=74999]kodeksu karnego[/link]) komornika sądowego Piotra Dariusza K. i rzeczoznawcę majątkowego Waldemara S.

Sąd skazał komornika na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 18 tys. zł grzywny, a rzeczoznawcę na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, grzywnę 18 tys. zł i pokrycie kosztów procesu. Zakazał też Waldemarowi S. wykonywania zawodu przez pięć lat.

– To dla nas bardzo ważny wyrok, bo prowadzimy kilkanaście podobnych spraw przeciwko komornikom i rzeczoznawcom. Chodzi o tzw. wyceny zza płotu, które są naruszeniem prawa. Komornik jako funkcjonariusz państwowy i osoba zaufania publicznego, od której wymaga się najwyższej staranności, musi przed licytacją majątku dłużnika sprawdzić osobiście, czy dane otrzymane od rzeczoznawcy się zgadzają. Tutaj wyceny były robione zza płotu; stosowano niedopuszczalne przez prawo obniżanie cen, w wyniku czego dorobek życia poszkodowanych sprzedawany był za bezcen. Ludzie pozostawali bez domów i firm, ale z długami, bo pieniędzy z egzekucji nie wystarczało na ich spłatę – wyjaśnia w rozmowie z "Rz" Lech Obara, radca prawny z Olsztyna, pełnomocnik Stowarzyszenia Pomocy Prawnej "Stop wyzyskowi", które reprezentowało w sądzie interesy poszkodowanych.

Tak było w wypadku Ryszarda i Krystyny S. Biegły nie ujął w wycenie pięciu z ośmiu nieruchomości, a komornik sprzedał pozostałe za mniej niż połowę wartości (warte 256 tys. zł za 115 tys. zł). Spółka Mega Drew warta 191 tys. zł poszła za 90 tys. zł. Warte ponad pół miliona zł nieruchomości Waldemara B. komornik sprzedał za 210 tys. zł.

W najbardziej drastycznym przypadku dom i działka, które bank wycenił na 270 tys. zł, zostały sprzedane za 69 tys. zł, czyli o 300 proc. taniej. Kupił je pracownik sądu.

– Jestem szczęśliwa, bo tak długo na ten wyrok czekaliśmy. Przeciwko tym panom wniesiemy sprawę cywilną o odszkodowanie, chcemy też odzyskać nasz dom – mówi "Rz" Urszula Rzepecka, jedna z poszkodowanych.

Wyrok nie jest prawomocny. Na ogłoszeniu nie było ani komornika, ani obrońców.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów