Dowody represjonowania muszą być wystarczające

Były opozycjonista nie udowodnił, że powołanie do służby wojskowej było karą za działalność związkową w latach 80.

Aktualizacja: 17.06.2010 04:50 Publikacja: 17.06.2010 01:01

Dowody represjonowania muszą być wystarczające

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił byłemu działaczowi „Solidarności” Władysławowi Walcowi unieważnienia wyroku z 1984 r. skazującego go na rok pozbawienia wolności za uchylanie się od służby wojskowej. Nie ma wystarczających dowodów, że skazanie miało związek z działalnością niepodległościową – uznał sąd. Na skutek zażalenia Walca na postanowienie WSO sprawą zajął się 15 czerwca Sąd Najwyższy (Izba Wojskowa).

[srodtytul]Nie mogłem przysięgać[/srodtytul]

– Byłem działaczem „Solidarności” w zarządzie regionu, współtworzyłem biuletyn informacyjny „Rota”. Nie było dla nas alternatywy poza wolną Polską – mówił przed SN Władysław Walec. Dodał, że odmowa wstąpienia do wojska związana była z jego działalnością związkową. – Nie mogłem przysięgać na wierność Związkowi Radzieckiemu – podkreślał.

–Represjonowania za działalność niepodległościową nie można domniemywać. W tej sprawie trudno dopatrzyć się represji organów wojskowych – twierdził prokurator wojskowy przed SN. – Wnioskodawca wiosną 1983 r. w stanie wojennym bez problemu uzyskał odroczenie służby wojskowej na sześć miesięcy z powodu trudnej sytuacji rodzinnej. Potem już zachowywał się irracjonalnie. Kończył 28 lat i organ wojskowy chciał, aby rozliczył się z obowiązku służby zasadniczej.

SN oddalił zażalenie Walca i utrzymał w mocy postanowienie WSO odmawiające unieważnienia wyroku za uchylanie się od służby wojskowej.

– Do znudzenia trzeba powtarzać, ze [b][link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=18B74BCAFFCC6A0FA9E8696FB248E562?id=85914]ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec represjonowanych[/link] jest epizodyczna. Nie opiera się na procedurze karnej, ale cywilnej[/b]. W postępowaniu karnym to oskarżonemu trzeba dowieść popełnienie przestępstwa, wszelkie wątpliwości działają na jego korzyść. W tym postępowaniu to wnioskodawca musi udowodnić związek między wyrokiem a jego działalnością niepodległościową. Sąd prawidłowo ocenił sprawę i uzasadnił, że nie ma związku między wyrokiem skazującym a działalnością niepodległościową wnioskodawcy – stwierdził sędzia Jerzy Steckiewicz.

Z ustnego uzasadnienia sędziego wynika, że organy wojskowe zainteresowały się wnioskodawcą, gdy przestał być studentem. Został powołany tak jak każdy obywatel. Na jego wniosek służba została odroczona na sześć miesięcy. Potem Władysław Walec nie czynił żadnych kroków, by otrzymać ponowne odroczenie, choć był w trudnej sytuacji rodzinnej.

[srodtytul]Karta powołania[/srodtytul]

– Machina już ruszyła. Wnioskodawca otrzymał kartę powołania i nie stawił się w jednostce – uzasadniał sędzia.

Odniósł się też do opracowania przedstawionego przez wnioskodawcę „Obozy wojskowe 1982 – 1983”. Sędzia mówił, że kierowano do nich wyselekcjonowane osoby. Do trzech obozów, jeden z nich był w Czerwonym Borze, dostawali się organizatorzy strajków i demonstracji. Wnioskodawca natomiast miał trafić do jednostki w Grudziądzu. Powoływano do niej zwykłych obywateli zobowiązanych do służby wojskowej.

– Rozumiem rozgoryczenie wnioskodawcy, ale sąd musi opierać się na faktach. Prawo i logika nie zostały w sprawie naruszone – konkludował sędzia.

– Rzeczywiście, jestem rozgoryczony wynikiem sprawy. Pogłębia je fakt, że dziś w Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego jest sędzia Marian Buliński. Był on przewodniczącym składu Sądu Garnizonowego w Olsztynie, który skazał mnie na rok więzienia za odmowę służby wojskowej – skarży się Władysław Walec. Nie wyklucza kontynuowania sprawy w Strasburgu.

[ramka][b]Można dostać odszkodowanie[/b]

[b]Wnioskodawca przedłożył sądowi następujące dokumenty, które miały wykazać związek między jego działalnością związkową a skazaniem za odmowę odbycia służby wojskowej:[/b]

- dokumenty z akt IPN w Białymstoku potwierdzające, że był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa,

- instrukcję o działalności kontrwywiadowczej w siłach zbrojnych PRL z 15 marca 1984 r.,

- instrukcję o pracy operacyjnej Zarządu II Sztabu Generalnego WP z 15 grudnia 1976 r.,

- opracowanie naukowe „Obozy wojskowe 1982 – 1983”.

Zeznania składali: zainteresowany, jego żona oraz związkowa przełożona wnioskodawcy z lat 80. Po unieważnieniu wyroku represjonowany może otrzymać do 25 tys. zł odszkodowania.[/ramka]

Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił byłemu działaczowi „Solidarności” Władysławowi Walcowi unieważnienia wyroku z 1984 r. skazującego go na rok pozbawienia wolności za uchylanie się od służby wojskowej. Nie ma wystarczających dowodów, że skazanie miało związek z działalnością niepodległościową – uznał sąd. Na skutek zażalenia Walca na postanowienie WSO sprawą zajął się 15 czerwca Sąd Najwyższy (Izba Wojskowa).

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów