Upór prokuratury, żeby ukarać kierowcę karetki

Kierowca karetki z Bielska-Białej, który w 2001 r. na sygnale zderzył się z punto i w efekcie zginęły trzy osoby, został ostatecznie uniewinniony

Publikacja: 21.04.2011 04:35

Upór prokuratury, żeby ukarać kierowcę karetki

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Przed Sądem Najwyższym demonstrowało kilkadziesiąt osób pod hasłem zbyt szerokich uprawnień prokuratury i niejako nękania Krzysztofa Lichego, kierowcy karetki.

Chociaż sądy dwóch instancji uniewinniły go, prokuratura odwołała się do SN, oskarżając kierowcę o spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym. Mimo że to punto, który miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa karetce na sygnale, wjechało na skrzyżowanie, a prowadzący został prawomocnie uznany za winnego. Według prokuratury kierowca karetki powinien zachować szczególną ostrożność i dostosować prędkość do sytuacji na drodze. A wjechał on na skrzyżowanie na czerwonym świetle z prędkością 70 km/h.

SN nie dopatrzył się zawinienia Krzysztofa Lichego (sygnatura akt: IV KK 20/11).

- Sprawa była zbadana drobiazgowo i szeroko, i niezależnie od tragizmu sytuacji trzeba stwierdzić, że kierowca karetki, wjeżdżając na skrzyżowanie, postąpił słusznie - powiedział sędzia SN Wiesław Kozielewicz.

Demonstranci ze Stowarzyszenia Przeciwko Bezprawiu z Bielska-Białej wskazywali, że prokuratura ma szerszy niż podsądny zakres przesłanek, na podstawie których może wnosić skargę kasacyjną. Chodzi o uregulowane w art. 523 kodeksu postępowania karnego przypadki dopuszczalności kasacji.

Zdaniem prof. Piotra Kruszyńskiego, karnisty z Uniwersytetu Warszawskiego, prokuratura polska ma zbyt duże uprawnienia, ale nie wynikają akurat z art. 523 k.p.k.

Sam podsądny podziękował po rozprawie wszystkim, którzy okazali mu pomoc i wspierali go w trwającym dziesięć lat procesie. W szczególności bielskiemu pogotowiu, w którym cały ten czas pracował. Stowarzyszenie Przeciwko Bezprawiu zapowiada podobne demonstracje.

Przed Sądem Najwyższym demonstrowało kilkadziesiąt osób pod hasłem zbyt szerokich uprawnień prokuratury i niejako nękania Krzysztofa Lichego, kierowcy karetki.

Chociaż sądy dwóch instancji uniewinniły go, prokuratura odwołała się do SN, oskarżając kierowcę o spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym. Mimo że to punto, który miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa karetce na sygnale, wjechało na skrzyżowanie, a prowadzący został prawomocnie uznany za winnego. Według prokuratury kierowca karetki powinien zachować szczególną ostrożność i dostosować prędkość do sytuacji na drodze. A wjechał on na skrzyżowanie na czerwonym świetle z prędkością 70 km/h.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów