Nie od razu rozbiorą firmowy budynek

Choć urzędnicy w obu instancjach orzekli, że nasza firma nie ma racji, to możemy żądać, aby sprawę zbadał sąd. Na czas procesu można złożyć wniosek o wstrzymanie wykonania niekorzystnej dla nas decyzji

Publikacja: 12.04.2010 03:20

Nie od razu rozbiorą firmowy budynek

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Pan Wiesław ma sklep spożywczo-przemysłowy w jednej z miejscowości pod Warszawą, zaraz obok dworca podmiejskiej kolejki. Rano i po południu jego punkt przeżywa oblężenie, bo tłumy mieszkańców zaopatrują się tutaj w żywność, jadąc do pracy w stolicy albo z niej wracając.

Choć sklepowy pawilon powstał zgodnie z przepisami, to już jego rozbudowa po dziesięciu latach była samowolą budowlaną. Potwierdził to nadzór budowlany. Zarówno powiatowy, jak i wojewódzki inspektor nie mieli wątpliwości, iż nie dość, że budynek wzniesiono niezgodnie z prawem, to jeszcze nie można przeprowadzić procedury legalizacyjnej.

Przedsiębiorca jednak nie może się pogodzić z tym, że będzie musiał rozebrać sklep i zwolnić trzy zatrudnione w nim pracownice, dlatego od decyzji urzędników złożył odwołanie do sądu. Jeśli nie zrobi nic innego, to samo sądowe odwołanie nie oznacza jeszcze, że decyzja o nakazie rozbiórki nie będzie wykonalna.

[srodtytul]Nie wszystko stracone[/srodtytul]

W podobnej sytuacji są też inni przedsiębiorcy, którzy uważają, że urzędnicy nie wysłuchali wszystkich ich argumentów w sprawach samowoli budowlanych, kar administracyjnych (np. bardzo wysokich opłat eksploatacyjnych za wydobycie kopalin bez wymaganych pozwoleń), odebrania uprawnień lub zezwoleń niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej albo wydanych nietrafnych decyzji.

[b]Firmy nie są w takich sytuacjach bezbronne i zamiast czekać na wydanie po kilku miesiącach wyroku, mogą wnieść o wstrzymanie wykonania niekorzystnych dla nich decyzji.[/b]

Art. 61 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E54A1C3273CB61398A3D8C0DF789CB43?n=1&id=166935&wid=346262]Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (DzU nr 153, poz. 1270 ze zm.)[/link] przewiduje, że co do zasady wniesienie skargi nie powoduje wstrzymania wykonania decyzji. Od tej reguły są jednak wyjątki pozwalające na wstrzymanie wykonania decyzji, która decyduje o losie firmy.

[srodtytul]Wniosek o wstrzymanie[/srodtytul]

Zgodnie z art. 61 § 3 ustawy sąd może też – jednak tylko na wniosek zainteresowanej firmy, która wnosi skargę – wydać postanowienie o wstrzymaniu w całości lub w części niekorzystnej dla niej decyzji, jeśli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków.

W przypadku np. rozbiórek budynków firmy, konieczności zapłaty wielotysięcznych kar administracyjnych, odebrania koncesji, pozwolenia i innych uprawnień – wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji jest więc jak najbardziej zasadny.

W takich sytuacjach uzasadnienia postanowień wydawanych przez sądy administracyjne są z reguły krótkie i rzeczowe, a głównym argumentem sędziów przemawiającym za racjami firm jest narażenie tych ostatnich – gdyby decyzja okazała się nieprawidłowa – na wysokie straty, co mogłoby się potem zakończyć pozwami w stosunku do Skarbu Państwa albo jednostek samorządu terytorialnego odpowiedzialnych za decyzje urzędników.

[b]Rozstrzygnięcie sądu zapada jednak dopiero wówczas, gdy trafi do niego skarga przekazana przez urzędników, [/b]ponieważ w zdecydowanej większości skargi wnosi się za pośrednictwem organu, który rozstrzygał w drugiej instancji.

Dlatego art. 61 § 2 ustawy przewiduje, że [b]najpierw urzędnicy wypowiadają się co do zasadności wstrzymania wykonania decyzji.[/b]

W razie wniesienia skargi na decyzję lub postanowienie organ, który je wydał, może wstrzymać – z urzędu lub na wniosek strony – ich wykonanie w całości lub w części.

Wyjątkowo tylko jest to niemożliwe, gdy zachodzą przesłanki, od których uzależnione jest nadanie decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności, albo jakiś przepis szczególny zabrania wstrzymania wykonania decyzji.

Art. 108 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FEBF877810A694D887EFA3AF1E7616A4?n=1&id=133093&wid=296180]kodeksu postępowania administracyjnego[/link] przewiduje, że rygor natychmiastowej wykonalności dotyczy sytuacji, gdy jest to niezbędne ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego, ze względu na inny interes społeczny lub wyjątkowo ważny interes strony.

[srodtytul]Obawa o los inwestycji nie wystarczy[/srodtytul]

Przedsiębiorca, który zamierzał prowadzić hodowlę zwierząt, budował w tym celu odpowiednią halę. Miał wydaną decyzję o warunkach zabudowy, a także pozwolenie na budowę. Urzędnicy unieważnili jednak decyzję wójta o wydaniu warunków zabudowy.

Hodowca obawiał się, że jest to pierwszy krok do zablokowania całej inwestycji, dlatego wystąpił ze skargą na decyzję stwierdzającą nieważność do sądu administracyjnego. Jednocześnie wystąpił też o wstrzymanie wykonania decyzji stwierdzającej nieważność.

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł jednak, że[b] sama obawa, iż w przyszłości zostaną podjęte decyzje, które doprowadzą do wstrzymania procesu budowlanego (np. nakaz rozbiórki), nie stanowi jeszcze okoliczności uzasadniającej wstrzymanie wykonania decyzji podważającej warunki zabudowy[/b] [b](wyrok NSA z 23 października 2006 r., II OZ 1059/05)[/b].

Wstrzymanie wykonania decyzji może się też okazać bronią obosieczną, dzięki której ktoś inny zablokuje rozwój naszej firmy. Coś takiego spotkało firmę, która uzyskała zezwolenie na handel alkoholem. Choć gmina początkowo odmówiła, to samorządowe kolegium odwoławcze zmieniło jej decyzję.

Urzędnicy wystąpili więc na drogę sądową, a jednocześnie wnieśli o wstrzymanie wykonania decyzji (czyli w praktyce o zakaz sprzedaży alkoholu) do czasu, aż zapadnie wyrok w tej sprawie. Sąd uznał w tej sytuacji racje urzędników, bo punkt sprzedaży alkoholu znajdował się w bliskim sąsiedztwie ośrodka kultury.

[ramka][b]Uwaga[/b]

Wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji powinien być należycie uzasadniony.

Nie wystarczy cytat z przepisów o niebezpieczeństwie wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowaniu trudnych do odwrócenia skutków.

Sądy nie poszukują bowiem okoliczności uzasadniających wniosek, ale oczekują, że firma sama przytoczy wszelkie przemawiające za nim argumenty. Inaczej przedsiębiorca naraża się na odmowę [b](postanowienie NSA z 6 lutego 2009 r., II FZ 39/09).[/b][/ramka]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
ZUS
Obniżki składki zdrowotnej na razie nie będzie. Niektóre firmy zapłacą więcej
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku