Nie narusza to przepisów ustawy o ochronie danych osobowych – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. II SA/Wa 350/08)
.
W sprawie, w której zapadł taki wyrok, chodziło o niezapłacony mandat karny, wymierzony Julii W. przez Straż Miejską w Katowicach. W trakcie postępowania egzekucyjnego Urząd Skarbowy w Rudzie Śląskiej ustalił, że Julia W., przebywająca obecnie w Hiszpanii, ma konto osobiste w ING Banku Śląskim w Rudzie Śląskiej, wystąpił o jego zajęcie i przekazanie organowi egzekucyjnemu kwoty niezapłaconego mandatu. Przepytywani później urzędnicy US wyjaśnili, że informacji tych nie zdobyli nielegalnie, od jakiegoś pracownika banku. W poszukiwaniu sposobów ściągnięcia wierzytelności kierowali się doświadczeniem i intuicją.
Na wiadomość o zajęciu konta, dług wraz z odsetkami za zwłokę uiścił ojciec Julii W. On też, wspólnie z córką, wystąpił do generalnego inspektora ochrony danych osobowych. Ich zdaniem bank, naruszając przepisy prawa bankowego i tajemnicę bankową, bezprawnie udostępnił i zajął konto osobiste Julii W. GIODO powinien zakazać dokonywania zajęć rachunków osobistych, niemających żadnego związku z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jak również – nakazać usunięcie danych osobowych Julii W., które w trakcie postępowania egzekucyjnego zostały udostępnione wraz z numerem konta bankowego, nieokreślonemu kręgowi osób.
GIODO nie dopatrzył się jednak nieprawidłowości. – Nie miały tu zastosowania przepisy prawa bankowego, lecz ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji – wyjaśniał podczas rozprawy w WSA przedstawiciel GIODO, radca prawny Piotr Wójcik. Jego zdaniem wielokrotnie zdarza się, że kierując tytuł wykonawczy do organu skarbowego, wskazuje się banki w obrębie zamieszkania dłużnika. Jeżeli należność nie została zakwestionowana, jest mandat karny i tytuł wykonawczy, trzeba go zrealizować.