Pobyt w więzieniu to za mało, żeby mówić o powstaniu jakichkolwiek więzi łączących skazanego z krajem, gdzie aktualnie przebywa
Tak wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 17 lipca 2008 r. w sprawie Szymona Kozłowskiego (C-66/08).
Od maja 2006 r. Szymon Kozłowski przebywa w zakładzie karnym w Stuttgarcie za popełnienie w Niemczech 61 oszustw.
Wcześniej, w maju 2002 r. został skazany na karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności przez Sąd Rejonowy w Tucholi. Kara została orzeczona prawomocnym wyrokiem, ale nigdy nie została wykonana. Dlatego też Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zwrócił się w drodze europejskiego nakazu aresztowania do sądu w Stuttgarcie o wydanie Kozłowskiego, by ten mógł odbyć karę wymierzoną mu przez Sąd w Tucholi.
W trakcie przesłuchania w Stuttgarcie Kozłowski oświadczył, że nie zgadza się na swoje wydanie. Jednak zdaniem sądu w Stuttgarcie, w sprawie tej nie zaistniały okoliczności, które wyłączałyby ekstradycję w rozumieniu niemieckich przepisów. W szczególności ścigany nie przebywa zwyczajowo w Niemczech.