Przedawnienie nie może oznaczać bezkarności

Osławiona „Lex FOZZ", która ochroniła przed przedawnieniem zarzuty stawiane w tej aferze, jest zgodna z konstytucją

Publikacja: 16.10.2008 08:00

Przedawnienie nie może oznaczać bezkarności

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

[b]Tak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 października 2008 r. (sygn. P 32/06).[/b]

Orzekając w pełnym składzie Trybunał uznał, że wydłużenie terminu przedawnienia karalności niektórych przestępstw w znowelizowanym w czerwcu 2005 r. kodeksie karnym nie naruszyło konstytucyjnych zasad i nie zmieniło podstaw odpowiedzialności karnej.

- [b]Wydłużenia terminu karalności nie należy traktować jako surowszego, działającego wstecz prawa. Możliwość przedawnienia, dopóki ono nie nastąpi, nie jest dla sprawcy żadnym uprawnieniem[/b] - uzasadniał wyrok sędzia sprawozdawca Adam Jamróz.

Pytanie prawne w tej sprawie wniósł do TK Sąd Rejonowy w Legionowie w związku z zawisłą przed nim sprawą byłego dyrektora jednego z warszawskich banków, który nadużywając uprawnień udzielił w 1991 r. sześciu wysokich kredytów. Prokuratura uznała to za przestępstwo ciągłe, za które groziło wtedy do 4,5 roku więzienia, a przedawnienie następowało po 10 latach.

Kodeks karny z 1997 r. podniósł górną granicę kary do 7,6 roku i wprowadził zasadę, że jeśli przedawnienie jeszcze nie nastąpiło, to stosuje się do niego nowe zasady.

Znowelizowane w 2005 r. przepisy o przedawnieniu dla spraw zagrożonych karą ponad 5 lat przedłużyły okres przedawnienia karalności do 15 lat.

- [b]Gdyby zastosować zasady obowiązujące w chwili przestępstwa, to sprawa byłego dyrektora przedawniłaby się w 2001 r. Z powodu zmiany przepisów w trakcie postępowania i nie zastosowania wobec oskarżonego przepisów korzystniejszych, przedawnienie karalności za jego czyn może nastąpić dopiero w 2011 r.[/b] - napisano w pytaniu prawnym.

Sąd podkreślił, że przepisy zmieniano mechanicznie, z naruszeniem zasady równości i wykorzystano jako instrument walki politycznej. Ma o tym świadczyć uzasadnienie projektu noweli z 2005 r., w którym ustawodawca uznał konieczność ingerencji w proces FOZZ, co jest sprzeczne z zasadami państwa prawa i zaufania obywateli do państwa.

Przepisów bronili przedstawiciele Sejmu i prokuratora generalnego. Podkreślali, że przedawnienie, to element polityki karnej państwa, a nie prawo nabyte oskarżonego.

Trybunał bardzo krytycznie ocenił powoływanie się w uzasadnieniu nowelizacji k.k. na groźbę przedawnienia afery FOZZ. Jednak, jak stwierdził prof. Adam Jamróz, uzasadnienie nie jest częścią ustawy i nie podlega kontroli Trybunału.

[b]Tak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 października 2008 r. (sygn. P 32/06).[/b]

Orzekając w pełnym składzie Trybunał uznał, że wydłużenie terminu przedawnienia karalności niektórych przestępstw w znowelizowanym w czerwcu 2005 r. kodeksie karnym nie naruszyło konstytucyjnych zasad i nie zmieniło podstaw odpowiedzialności karnej.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów