[b]Stwierdził tak Sąd Najwyższy (sygn. II PK 100/08)[/b].
Tomasz R., pracownik sklepu meblowego Ikea w Jankach, był zatrudniony w grupie uzupełniania towaru. Gdy rozpakowywał 2 lipca 2003 r. na zapleczu paletę z towarem, jedna z taśm zabezpieczających zakleszczyła się. Przeciął ją, ale taśma sprężynowała i uderzyła go w oko.
W wyniku tego wypadku Tomasz R. doznał obrażeń, które wymagały zoperowania – usunięcia zaćmy pourazowej i wymiany soczewki oka na sztuczną. Choć operacja się powiodła, Tomasz R. już do końca życia będzie widział znacznie gorzej. Dlatego wystąpił do sądu o zadośćuczynienie i odszkodowanie od pracodawcy, które miały mu zrekompensować utratę zdrowia.
Sąd okręgowy przyznał mu 30 tys. zł zadośćuczynienia. Ustalił, że Tomasz R. przed podjęciem zatrudnienia w Ikei przeszedł podstawowe szkolenie BHP oraz związane z pracą na tym stanowisku. Ukończył także kurs operatora wózka widłowego. Członkowie zespołu powypadkowego stwierdzili jednak liczne nieprawidłowości, w tym brak przeszkolenia do wykonywania prac, podczas których uległ wypadkowi. Dlatego zdaniem SO pracodawca odpowiada za skutki wypadku, gdyż nie dołożył należytej staranności w przeszkoleniu.
Obie strony odwołały się do sądu apelacyjnego. Tomasz R. domagał się dodatkowego odszkodowania w wysokości prawie 6 tys. zł za utratę wzroku. Firma zaś nie zgodziła się z obciążeniem jej odpowiedzialnością za skutki wypadku. SA potwierdził odpowiedzialność firmy, jednak gdzie indziej szukał jej uzasadnienia. Przyznał także pracownikowi dodatkowe odszkodowanie. Stwierdził, że pracodawca powinien sprawdzić przed dostarczeniem towaru jego bezpieczeństwo pod kątem rozpakowywania. Ikea zaskarżyła ten wyrok w całości.