Zakaz konkurencji musi być konkretny

Pracodawca nie może ogólnikowo zakazać pracownikowi działalności konkurencyjnej po rozstaniu z firmą. Musi się liczyć z tym, że tak sformułowana klauzula stanie się nieważna, a podwładny nie zapłaci kary za naruszenie umowy

Aktualizacja: 04.12.2008 07:18 Publikacja: 04.12.2008 07:16

Zakaz konkurencji musi być konkretny

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[b]Takie wnioski wynikają z wyroku Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2008 r., jaki zapadł w sprawie Doroty P (I PK 97/08)[/b].

Została pozwana przez byłego pracodawcę, zakład usługowo-handlowy Budoserwis sp. z o.o. z Chorzowa, o zapłatę kary umownej w wysokości 50 tys. zł za złamanie zakazu konkurencji.

Przedsiębiorca w umowach z pracownikami zastrzegł sobie zakaz podejmowania przez nich jakiejkolwiek konkurencyjnej działalności w stosunku do firmy, bez względu na to, czym się w niej zajmowali. Spółka jako zakazane wskazała figurujące w dokumentach rejestracyjnych aż 42 punkty z Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD), m.in. remonty i montaże dla przemysłu górniczego i hutniczego, usługi ochroniarskie czy obsługę nieruchomości.

Taką umowę podpisała też Dorota P., która rozwiązała w 2004 r. umowę z firmą za porozumieniem stron i już miesiąc później uruchomiła spółkę zajmującą się obsługą nieruchomości (była jej współzałożycielem). Niewątpliwie nowa spółka prowadziła działalność konkurencyjną wobec dotychczasowego pracodawcy Doroty P. Budoserwis wystąpił więc przeciwko niej z żądaniem zapłaty kary umownej.

[srodtytul]Za duże odszkodowanie[/srodtytul]

Spółka z Chorzowa zastrzegła w umowie prawie trzykrotnie wyższą karę za złamanie zakazu (50 tys. zł) niż odszkodowanie, jakie planowała wypłacić pracownicy za niepodejmowanie konkurencyjnej działalności (18 tys. zł). Taki zapis miał powstrzymać zarówno ją, jak i innych pracowników przed przechodzeniem do konkurencji. [b]Firma wyszła z założenia, że kodeks pracy nie określa wysokości kary umownej za złamanie zakazu konkurencji, więc ustaliła ją na takim poziomie, by skutecznie zniechęcała pracowników.[/b]

Sąd rejonowy, do którego trafiła sprawa, zmniejszył wysokość kary do 35 tys. zł. Firma udowadniała jednak w trakcie procesu, że i tak poniosła znacznie wyższe szkody (200 tys. zł), związane z utratą dotychczasowych i przyszłych kontrahentów, których przejęła nowa spółka.

Dorota P. nie zgodziła się z tym wyrokiem i złożyła apelację do sądu okręgowego, a następnie skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Dowodziła w nich, że umowa o zakazie konkurencji powinna zostać uznana na podstawie art. 58 ust. 1 kodeksu cywilnego za nieważną, gdyż nie została wystarczająco sprecyzowana.

Warto wspomnieć, że wiele firm wpisuje do dokumentów rejestracyjnych różne dziedziny z PKD, które oficjalnie stanowią przedmiot jej działalności. Później jednak prowadzą działalność tylko w wybranych dziedzinach.

W takiej sytuacji pracownikowi trudno ustalić, jak daleko sięga zakaz konkurencji. Szczególnie że jego część wynika nie z faktycznej działalności spółki, lecz jedynie zastrzeżonej na potrzeby jej rejestracji.

Konkurencyjność działalności obu firm zatrudniających Dorotę P. w zakresie obsługi nieruchomości była faktyczna i nie budziła wątpliwości. Tyle że była pracownica nie zajmowała się tą działalnością, była bowiem dyrektorem marketingu.

[srodtytul]Nieważna umowa[/srodtytul]

Sąd Najwyższy w wyroku z 3 grudnia uchylił orzeczenie sądu okręgowego i przekazał mu tę sprawę do ponownego rozpoznania. Wskazał przy tym, że dla wielu pracowników przyjęcie, że zakaz obejmuje cały zakres działalności spółki, mogło oznaczać brak sprecyzowania zakazu. To z kolei mogło oznaczać nieważność całej umowy.

– Z drugiej jednak strony, [b]im wyższe stanowisko, tym ogólniej określony może być zakaz konkurencji[/b] – stwierdziła sędzia Katarzyna Gonera w uzasadnieniu do tego wyroku. – Jeżeli chodzi na przykład o prezesa spółki, taki zakaz może obejmować całą działalność spółki.

Według Sądu Najwyższego w tej sprawie sądy nie sprawdziły jednak, jaki był zakres obowiązków Doroty P. Uszczegółowienie zakazu konkurencji, jakie miało ponoć nastąpić w rozmowie pracownicy z prezesem spółki, nie może być brane pod uwagę, gdyż wszystkie zmiany do umowy o zakazie konkurencji powinny być wprowadzane na piśmie (art. 101[sup]3[/sup] [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link]).

Sąd Najwyższy nie wypowiedział się w kwestii prawidłowości wyliczenia wysokości kary umownej, którą Dorota P. zakwestionowała jako rażąco wysoką. Uznał bowiem ten zarzut skargi kasacyjnej za drugorzędny. Gdyby okazało się, że umowa ze względu na swoją zbytnią ogólnikowość została uznana przez sąd okręgowy za nieważną, pracodawca nie mógłby dochodzić na jej podstawie żadnych pieniędzy.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Komentuje Arkadiusz Sobczyk, radca prawny[/b]

Użycie zbyt ogólnych sformułowań w umowie o zakazie konkurencji może wprowadzać pracownika w błąd. W takiej sytuacji, jeśli z treści umowy trudno wyczytać, do czego pracownik jest zobowiązany, nie można go karać za złamanie jej zapisów. Jeśli jednak pracownik po tym, jak wykonywał określone zadania w jednej spółce, zakłada firmę, która zajmuje się dokładnie tym samym, to powinien zdawać sobie sprawę, że podejmuje konkurencyjną działalność.

Nie budzi wtedy wątpliwości obowiązek zapłaty kary za złamanie zakazu konkurencji. Nawet wówczas, gdy umowa będzie sporządzona bardzo ogólnikowo. Zakaz konkurencji powinien być zrozumiały dla pracownika. Chodzi o to, aby wiedział, kiedy naraża się na odpowiedzialność za jego złamanie.[/ramka]

[b]Takie wnioski wynikają z wyroku Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2008 r., jaki zapadł w sprawie Doroty P (I PK 97/08)[/b].

Została pozwana przez byłego pracodawcę, zakład usługowo-handlowy Budoserwis sp. z o.o. z Chorzowa, o zapłatę kary umownej w wysokości 50 tys. zł za złamanie zakazu konkurencji.

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara