[b]Takie wnioski wynikają z wyroku Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2008 r., jaki zapadł w sprawie Doroty P (I PK 97/08)[/b].
Została pozwana przez byłego pracodawcę, zakład usługowo-handlowy Budoserwis sp. z o.o. z Chorzowa, o zapłatę kary umownej w wysokości 50 tys. zł za złamanie zakazu konkurencji.
Przedsiębiorca w umowach z pracownikami zastrzegł sobie zakaz podejmowania przez nich jakiejkolwiek konkurencyjnej działalności w stosunku do firmy, bez względu na to, czym się w niej zajmowali. Spółka jako zakazane wskazała figurujące w dokumentach rejestracyjnych aż 42 punkty z Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD), m.in. remonty i montaże dla przemysłu górniczego i hutniczego, usługi ochroniarskie czy obsługę nieruchomości.
Taką umowę podpisała też Dorota P., która rozwiązała w 2004 r. umowę z firmą za porozumieniem stron i już miesiąc później uruchomiła spółkę zajmującą się obsługą nieruchomości (była jej współzałożycielem). Niewątpliwie nowa spółka prowadziła działalność konkurencyjną wobec dotychczasowego pracodawcy Doroty P. Budoserwis wystąpił więc przeciwko niej z żądaniem zapłaty kary umownej.
[srodtytul]Za duże odszkodowanie[/srodtytul]