Potwierdził to [b]Sąd Najwyższy w niedawnym postanowieniu (sygn. IV CSK 566/08)[/b]. Dotyczy ono sporu między Robertem R. i jego byłą żoną Małgorzatą R. Po rozstaniu przeprowadzili oni przed sądem podział majątku wspólnego, dorobkowego. Do takiego podziału stosuje się odpowiednio przepisy o dziale spadku, a z kolei te przepisy odsyłają do przepisów o zniesieniu współwłasności.
[srodtytul]Majątek duży, ale zadłużony [/srodtytul]
Po rozwodzie było co dzielić, choć wspólny majątek był mocno zadłużony. Składały się nań m.in. dwie nieruchomości rolne nabyte od Agencji Nieruchomość Rolnych o pow. 112 ha, obciążone hipoteką zabezpieczającą spłatę ich ceny, dwa ciągniki o wartości rynkowej 100 tys. zł każdy, obciążone zastawem rejestrowym zabezpieczającym spłatę kredytów zaciągniętych przez oboje małżonków na ich nabycie. W chwili gdy sąd orzekał o podziale majątku, zadłużenia związane z tymi dobrami sięgały łącznie prawie 800 tys. zł. Sąd przy pomocy biegłych ustalił wartość tego majątku i postanowieniem z maja 2007 r. wskazane dobra przyznał Robertowi R. w naturze, a jego byłej żonie 460 tys. tytułem spłaty.
Robert R. nie wnosił apelacji od tego rozstrzygnięcia.
Chciał jednak doprowadzić do jego korekty, korzystając z możliwości wystąpienia z tzw. powództwem przeciwegzekucyjnym opartym na art. 840 § 2 pkt 2 kodeksu postępowania cywilnego. Pozwala on dłużnikowi żądać pozbawienia tytułu wykonawczego (wyroku, postanowienia sądu) wykonalności w całości albo jego ograniczenia.