Tak wynika z [b]wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. III SA/Wa 646/10)[/b].

Sprawa była wynikiem wniosku o interpretację. Z pytaniem zwróciła się podatniczka, która w 1991 r. odziedziczyła po ojcu 1/4 nieruchomości. W maju 2007 r. odziedziczyła pozostałą jej część. Kilka miesięcy później sprzedała budynek za 2 mln zł. Jej zdaniem nie musi w ogóle płacić podatku dochodowego. Sprzedaż 1/4 nieruchomości nastąpiła bowiem po upływie pięciu lat od nabycia (nie podlega opodatkowaniu), a do pozostałych 3/4 ma zastosowanie ulga meldunkowa. To dlatego, że wnioskodawczyni mieszkała w tym domu w latach 1945 – 1955.

Izba potwierdziła, że przychód ze sprzedaży 1/4 nieruchomości jest wolny od podatku. Nie zgodziła się jednak ze stanowiskiem, że dla pozostałej części podatniczce przysługuje ulga meldunkowa. Wyjaśniła, że samo zamieszkiwanie (bez zameldowania) nie daje do niej prawa. Dlatego posiadane przez podatniczkę zaświadczenie o ukończeniu szkoły ogólnokształcącej (uczęszczała do niej w latach 1951 – 1954), które potwierdza jej stałe zamieszkiwanie w sprzedanej w 2007 r. nieruchomości, nie wystarczy.

Sprawa trafiła do sądu. Ten przyznał rację izbie skarbowej i oddalił skargę. Podkreślił, że [b]przepisy regulujące ulgi trzeba interpretować ściśle. Nie można zatem wychodzić poza językowe znaczenie słów[/b]. Skoro więc w przepisie mowa jest o zameldowaniu, to nie wystarczy zamieszkiwanie.