Umowa zawarta w imieniu nieżyjącego może być ważna

Sąd wieczystoksięgowy rozpatrujący wniosek o wpis w księdze wieczystej nie ogranicza się do spraw formalnych

Publikacja: 10.01.2011 04:14

Umowa zawarta w imieniu nieżyjącego może być ważna

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Sąd Najwyższy w postanowieniu z 5 stycznia 2011 r. (sygn. akt III CSK 84/10) potwierdził[/b], że ciąży na nim obowiązek ustalenia, czy dokument będący podstawą wpisu jest ważny, czy prawo, które ma być ujawnione, zostało na jego podstawie ustanowione.

Sąd wieczystoksięgowy musi jednak ograniczyć się w tych ocenach do treści wniosku, dołączonych do niego dokumentów i księgi wieczystej. Takie granice wyznacza mu art. 626[sup]8[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]. SN w postanowieniu potwierdził, że [b]w postępowaniu o wpis sąd musi uwzględnić także fakty powszechnie znane i znane mu urzędowo.[/b]

Wskazane ograniczenia spowodują zapewne, że wniosek o wpis, o który chodzi w niecodziennej sprawie rozpatrzonej przez SN, zostanie uwzględniony.

Początek sprawie dały umowy sprzedaży udziałów w jednej z dużych kamienic w Krakowie zawarte w grudniu 2002 r. Na podstawie jednej z nich Margalit R. sprzedała swój udział małżonkom Barbarze E. B. oraz Janowi B. Jednocześnie, legitymując się pełnomocnictwem swego ojca Abrahama O., zawarła z nimi w jego imieniu umowę sprzedaży jego udziału. Margalit R. złożyła przed notariuszem oświadczenie, że pełnomocnictwo to jest ważne.

Wniosek małżonków B. o wpis prawa własności udziału Margalit R. w księdze wieczystej kamienicy został uwzględniony. Sąd wieczystoksięgowy odmówił natomiast wpisu obejmującego udział jej ojca. Powołał się na art. 626[sup]9[/sup] k. p. c. głoszący, że sąd oddala wniosek o wpis, jeżeli nie ma podstaw albo są przeszkody do jego dokonania.

Przyczyną była wątpliwość, czy w chwili transakcji Abraham O. żył, a więc czy pełnomocnictwo do jej przeprowadzenia było ważne. Umocowanie bowiem, w myśl art. 101 § 2 k. p. c., wygasa co do zasady ze śmiercią mocodawcy, a także pełnomocnika. Abraham O. w chwili transakcji miałby ponad 92 lata. Sąd wysłał wniosek o wpis jego udziału pod podany w nim adres Abrahama O., ale pismo wróciło z adnotacją, że adresat nie żyje.

Wydział konsularny w Izraelu nie był w stanie dostarczyć sądowi II instancji aktu zgonu Abrahama O., a Margalit R. wezwana do jego przedstawienia milczała. Za znaną urzędowo przeszkodę w dokonaniu wpisu uznał informację o skierowanym do polskiego sądu wniosku Margalit R. o uznaniu wyroku sądu zagranicznego stwierdzającego nabycie przez nią, jako jedyną spadkobierczynię, spadku po ojcu. Izraelski sąd uznał za podstawę dziedziczenia testament Abrahama O. dołączony do wniosku o uznanie jego wyroku. Z wniosku wynikało, że spadkodawca zmarł 30 maja 1997 r.

SN wskutek skargi kasacyjnej uchylił wyrok sądu II instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Zadecydowało o tym przede wszystkim uwzględnienie zgłoszonego w tej skardze zarzutu naruszenia art. 105 k. p. c. Zapisano w nim, że jeśli pełnomocnik po wygaśnięciu umocowania dokona w imieniu mocodawcy czynności prawnej w granicach pierwotnego umocowania, czynność prawna jest ważna, chyba że druga strona o wygaśnięciu umocowania wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć. Pełnomocnik małżonków B. przekonywał, że nie wiedzieli oni o śmierci Abrahama O. i nie mogli z łatwością o niej się dowiedzieć, skoro nie zdołały tego ustalić sądy. 92 lata zaś to nie jest dziś wiek, którego nie można dożyć.

– Sąd w postępowaniu o wpis bada skuteczność nabycia – mówił sędzia Krzysztof Strzelczyk. Gdy ustali, że dokument stwierdzający nabycie jest nieważny, odmawia wpisu. Dla ustalenia nieważności umowy sprzedaży z powodu wygaśnięcia umocowania pełnomocnika sąd musiałby ustalić, czy druga strona umowy wiedziała lub mogła z łatwością się dowiedzieć o wygaśnięciu umocowania. To wymagałoby przeprowadzenia postępowania dowodowego. Sąd wieczystoksięgowy w sprawie o wpis nie ma takiej możliwości – tłumaczył sędzia. Nie może przeprowadzać dowodów, np. przesłuchiwać świadków. Musi opierać się na treści wniosku o wpis i dołączonych do niego dokumentach. Nie ma innych dokumentów, innych dowodów, które świadczyłyby, że umowa jest nieważna.

[i]sygnatura akt: III CSK 84/10[/i]

[b]Sąd Najwyższy w postanowieniu z 5 stycznia 2011 r. (sygn. akt III CSK 84/10) potwierdził[/b], że ciąży na nim obowiązek ustalenia, czy dokument będący podstawą wpisu jest ważny, czy prawo, które ma być ujawnione, zostało na jego podstawie ustanowione.

Sąd wieczystoksięgowy musi jednak ograniczyć się w tych ocenach do treści wniosku, dołączonych do niego dokumentów i księgi wieczystej. Takie granice wyznacza mu art. 626[sup]8[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]. SN w postanowieniu potwierdził, że [b]w postępowaniu o wpis sąd musi uwzględnić także fakty powszechnie znane i znane mu urzędowo.[/b]

Pozostało 84% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"