Przekonał się o tym Polski Związek Firm Deweloperskich. W 2003 r. przy współpracy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów opracował on kodeks dobrych praktyk, który zawierał zasady, jakich powinni przestrzegać deweloperzy.
W grudniu 2008 r. na stronach internetowych PZFD opublikowano katalog zasad umowy deweloperskiej, który stanowi suplement kodeksu dobrych praktyk i zawiera zbiór standardów, jakie musi spełniać umowa zawierana przez członków organizacji z konsumentami. We wstępie pojawiła się informacja, że kodeks dobrych praktyk przyjęty do stosowania w 2005 r., zaakceptowany przez UOKiK, wymagał opracowania szczegółowych zasad etyczno-biznesowych, jakie powinna spełniać umowa deweloperska".
Właśnie to sformułowanie wzbudziło zastrzeżenia prezesa UOKiK. Nie chodziło zresztą nawet o samą jego treść, ale o miejsce umieszczenia. Zdaniem prezesa informacja ta, opublikowana na stronie internetowej z katalogiem zasad umowy deweloperskiej, mogła sugerować, że zaakceptował on także ten katalog. Tymczasem do tego nigdy nie doszło. Organizacja zwróciła się do UOKiK z prośbą o opinię na temat przygotowywanego dokumentu, ale uzgodniono tylko część katalogu. W pozostałym zakresie nie udało się wypracować wspólnego stanowiska.
Prezes UOKiK doszedł do wniosku, że informacja może wprowadzać konsumentów w błąd, i wydał decyzję uznającą ją za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumenta. - Faktem jest, że UOKiK zaakceptował treść kodeksu dobrych praktyk. Oznacza to, że informacja umieszczona przez PZFD na stronach internetowych dotycząca tego faktu jest prawdziwa. Jednakże jej umiejscowienie razem z informacjami dotyczącymi przyjęcia katalogu mogło wprowadzać konsumentów w błąd" - napisał w swej decyzji z 2008 r.
PZFD nie zgodził się z tą decyzją i odwołał najpierw do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a następnie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie (VI ACa 819/10). Tłumaczył, że chociaż rzeczywiście mogło dojść do pewnej niezręczności, to nie było jego zamiarem wprowadzanie w błąd konsumentów. Sama informacja została tak sformułowana, że pogrubiono UOKiK" i kodeks dobrych praktyk", co miało dać jasny sygnał, że akceptacja dotyczyła tego właśnie dokumentu.