Reklama

CIT: Usługi naukowo-badawcze czy przekazanie know-how

W przypadku długotrwałej współpracy technologicznej pomiędzy dwoma podmiotami nie mamy do czynienia z know-how

Aktualizacja: 19.10.2011 04:43 Publikacja: 19.10.2011 03:00

Red

Gdy współpraca ma szerszy zakres i bardziej długotrwały charakter niż przekazanie wiedzy, należy ją uznać za świadczenie usług naukowo-badawczych.

Tak orzekł WSA w Warszawie 15 września 2011 (III SA/Wa 609/11).

W trakcie kontroli prowadzonej w 2004 r. organ podatkowy badał transakcje spółki z francuskimi rezydentami, odbywające się na podstawie zawartej w 1997 r. umowy. Organ uznał, że wiązały się one z przekazaniem wiedzy (know-how) i orzekł o odpowiedzialności spółki jako płatnika za niepobrany podatek u źródła, przyjmując za podstawę prawną art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT.

W skardze do WSA spółka podniosła, że nie nabyła know-how, lecz zgodnie z zawartą umową uczestniczyła w procesie naukowo-badawczym. Dokonane wypłaty były płatnościami za  usługi, w ramach których wykorzystywana była wiedza. Jej zdaniem nie doszło do jednorazowego przekazania pełnej i kompletnej wiedzy, lecz był to proces ciągły ukierunkowany na rozwój technologiczny.

W momencie dokonywania płatności nie istniała wiedza, która miałaby być przekazana. Ponadto, nawet po otrzymaniu wiedzy, nie była ona kompletna, i aby kontynuować działalność gospodarczą, skarżąca nie mogła posługiwać się nią bez wsparcia centrów badawczo-rozwojowych.

Reklama
Reklama

Zdaniem organu sporne transakcje były przekazaniem wiedzy ze względu na odpłatne, niewyłączne i wieczyste użytkowanie nieopatentowanej technologii opracowanej przez centra badawcze. Odpowiadają zatem istocie know-how i w sposób jednoznaczny przesądzają o zakwalifikowaniu płatności.

WSA uchylił zaskarżoną decyzję, uznając, że aby określić, czy sporne wydatki mogły być uznane za know-how, należy zbadać, czy zostały poniesione na świadczenie spełniające warunki know-how. Dokonawszy wykładni umowy zawartej pomiędzy skarżącą a jej kontrahentem i posiłkując się zeznaniami świadka, sąd uznał, że pojawiający się w umowie termin „technologia” ma szerszy zakres niż „wiedza” (know-how). Tym samym podzielił argumentację skarżącej.

—Jakub Kowalczyk współpracownik Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Komentuje Karolina Kruś, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro we Wrocławiu)

Zgodnie z ustawą o CIT, w związku z zapisami umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, zryczałtowanemu podatkowi u źródła od dochodów wypłacanych przez rezydenta jednego państwa na rzecz rezydenta innego państwa podlega m.in. przekazanie informacji związanych ze zdobytym doświadczeniem w dziedzinie przemysłowej, handlowej lub naukowej (know-how).

Na gruncie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania (dalej upo) przekazanie takich informacji klasyfikowane jest tak jak należności licencyjne i po spełnieniu określonych warunków może korzystać z obniżonej stawki podatku u źródła.W świetle przepisów ustawy o CIT podatkowi u źródła podlegają też zasadniczo płatności na rzecz nierezydentów za usługi doradcze, w tym np. za wsparcie techniczne.

Reklama
Reklama

Tymczasem tego typu płatności na podstawie upo są generalnie traktowane jako zyski przedsiębiorstw i podlegają opodatkowaniu wyłącznie w kraju rezydencji odbiorcy płatności (nie podlegają zatem opodatkowaniu w kraju źródła).Jednoznaczna klasyfikacja płatności na rzecz nierezydentów wynikających z umów dotyczących wymiany szeroko rozumianej wiedzy i doświadczeń w zakresie techniki i technologii często okazuje się trudna.

Jest jednak kluczowa dla prawidłowego określenia obowiązku zapłaty podatku przez dokonującego płatności w kraju źródła. Posługując się definicją know-how zawartą w komentarzu do modelowej konwencji OECD (na której opiera się większość upo zwartych przez Polskę), można wskazać istotne cechy świadczeń klasyfikowanych jako know-how.

Mianowicie przekazywane know-how powinno być zidentyfikowane (zarejestrowane na wybranym nośniku informacji) w momencie jego przekazania. Jest to istotna wiedza zdobyta na podstawie doświadczeń podmiotu dostarczającego know-how, o charakterze poufnym, która będzie wykorzystywana na własny rachunek nabywcy.

Przekazanie know-how od usług wsparcia technicznego istotnie odróżnia to, że dostarczenie know-how nie powinno wymagać znaczącego zaangażowania aktywów świadczeniodawcy. Natomiast w procesie wsparcia technicznego usługodawca nie przekazuje posiadanej wiedzy, lecz jedynie wykorzystuje ją w trakcie wykonywania usług.

Z rozstrzygnięcia WSA wynika, że w analizowanej sprawie strony umowy brały udział w długoterminowej współpracy w zakresie rozwoju rozwiązań technologicznych, wymagającej ciągłego zaangażowania usługodawcy, posiadającego odpowiednią wiedzę i doświadczenie wykorzystywane w procesie świadczenia tej usługi.

Jak słusznie wskazał WSA, prawidłowe określenie charakteru i skutków podatkowych dokonywanych płatności na rzecz nierezydenta wymaga szczegółowej analizy treści zawartej umowy  pod kątem wskazanych kryteriów kwalifikacji świadczenia jako know-how lub jako wsparcia technicznego.

Gdy współpraca ma szerszy zakres i bardziej długotrwały charakter niż przekazanie wiedzy, należy ją uznać za świadczenie usług naukowo-badawczych.

Tak orzekł WSA w Warszawie 15 września 2011 (III SA/Wa 609/11).

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Prawo drogowe
Kiedy na skrzyżowaniu działa zasada „prawej ręki"? Sąd rozstrzygnął spór
Podatki
Nie zgłosiłeś spadku po rodzinie? Będzie szansa na uniknięcie podatku
Dobra osobiste
„Obcieram i idę dalej”. Prof. Andrzej Zoll odpowiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu
Praca, Emerytury i renty
Co się dzieje z emeryturą po śmierci? Jakie prawa ma rodzina? ZUS wyjaśnia
Spadki i darowizny
Ile razy można zmienić testament notarialny i w jakim trybie? Zasady są jasne
Reklama
Reklama