Komisja uznała, że brytyjskie ustawodawstwo nie jest zgodne z przepisami unijnego rozporządzenia, bo wprowadza wymóg sprawdzenia, czy osoby składające wnioski o określone świadczenia społeczne – wśród nich świadczenia rodzinne, takie jak zasiłki rodzinne oraz ulgę podatkową na dzieci - przebywają zgodnie z prawem na terytorium brytyjskim. Zdaniem Komisji warunek ten jest dyskryminujący i sprzeczny z duchem rozporządzenia, które bierze pod uwagę wyłącznie zwykłe miejsce zamieszkania wnioskodawcy. W efekcie KE wniosła przeciwko Zjednoczonemu Królestwu skargę o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.
W odpowiedzi Wielka Brytania podniosła, że przyjmujące państwo członkowskie może słusznie wymagać, by świadczenia społeczne były przyznawane wyłącznie tym obywatelom Unii, którzy spełniają warunki niezbędne do posiadania prawa pobytu na jego terytorium, które to warunki zostały zasadniczo ustanowione w jednej z dyrektyw Unii. Powołała się przy tym na wyrok TSUE z 19 września 2013 r. w sprawie Brey (C-140/12).
Zjednoczone Królestwo stwierdziło, że warunek związany z prawem pobytu jest proporcjonalnym środkiem mającym zagwarantować, że świadczenia będą wypłacane osobom wystarczająco zintegrowanym w Zjednoczonym Królestwie. Choć przyznało, iż spełnienie warunków uprawniających do świadczeń społecznych jest łatwiejsze w wypadku jego własnych obywateli, którzy z definicji posiadają prawo pobytu w tym państwie.
Dzisiejszym wyrokiem Trybunał oddalił skargę Komisji. Przypomniał, że kryterium zwykłego miejsca zamieszkania w rozumieniu rozporządzenia nie jest warunkiem niezbędnym do tego, by móc korzystać ze świadczeń, lecz „normę kolizyjną", która ma na celu uniknięcie jednoczesnego stosowania kilku krajowych ustawodawstw do określonej sytuacji oraz zapobieżenie pozbawieniu ochrony osób, które skorzystały z prawa do swobodnego przepływu.
- Rozporządzenie nie wprowadza wspólnego systemu zabezpieczenia społecznego, lecz pozostawia odrębne systemy krajowe. Nie ustanawia tym samym materialnych warunków, od których zależy istnienie prawa do świadczeń, ponieważ do ustawodawstwa każdego państwa członkowskiego należy zasadniczo ustalenie tych warunków. W tych ramach Trybunał stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, by przyznawanie świadczeń społecznych obywatelom Unii, którzy nie są czynni zawodowo, było uzależnione od wymogu spełnienia przez nich warunków posiadania prawa do legalnego pobytu w przyjmującym państwie członkowskim - wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości.
Odniósł się także do pomocniczego argumentu Komisji, zgodnie z którym kontrola prawa pobytu jest dyskryminacją. W ocenie TSUE faktycznie warunek prawa pobytu w Zjednoczonym Królestwie powoduje nierówne traktowanie, ponieważ obywatele brytyjscy mogą go łatwiej spełnić niż obywatele innych państw członkowskich. Jednak takie odmienne traktowanie może być uzasadnione celem zasługującym na ochronę.