„Waldemar Gontarski chciał za pomocą wyrywkowych przykładów zbanalizować drastyczny i niemający precedensu systemowy atak na miejsce prawa unijnego w polskim porządku prawnym, jakim jest wniosek prokuratora generalnego do TK. Zrobił to jednak nieudatnie" – pisze Pani Doktor Monika Kawczyńska i Pan Profesor Stanisław Biernat („To nie podwójne standardy", „Rzeczpospolita" z dnia 18 grudnia br.) w replice stanowiącej reakcję na mój tekst („Podwójne standardy Komisji Europejskiej", „Rzeczpospolita" z dnia 18 grudnia br.).
Według Autorów repliki Prokurator Generalny poprzez samo skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) normującego procedurę prejudycjalną przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości, dopuścił się owego „systemowego ataku".
W replice czytamy: „Przede wszystkim jednak nie można się dowiedzieć, co nasz polemista sądzi o meritum zagadnienia, tj. o wniosku prokuratora generalnego do TK".
Kwestia ta jest tak oczywista, że nie ma sensu czegokolwiek wyjaśniać. Przede wszystkim wbrew sugestiom Sądu Najwyższego (zadającego pytania prejudycjalne – UZP 4/18; stosowanie jako środka zabezpieczającego instytucji tymczasowej odmowy zastosowania przepisów prawa krajowego), z orzecznictwa luksemburskiego nie wynika, by unijna zasada ochrony sądowej samoistnie wymagała wprowadzenia możliwości choćby czasowej „abstrakcyjnej kontroli normy prawnej, jeżeli nie przewiduje tego prawo krajowe" – wyrok TS z dnia 13 marca 2007 r., Unibet, C-432/05, EU:C:2007:163, por. pkt 20, 40 i 47 oraz sentencja pkt 3. Wyjście poza tak nakreślone ramy uprawnień do zadawania pytań prejudycjalnych będzie nadużyciem tego prawa. Słowem, sąd polski nie ma prawa zawiesić in abstracto stosowania danego przepisu, lecz może to uczynić jedynie in concreto poprzez zawieszenie postępowania i skierowania pytania (do SN, TK albo TS, a jeśli jest to SN, to zostaje pytanie do TK lub TS).
Następnie autorzy repliki piszą: „W. Gontarski zastanawia się, skąd autorzy (czyli my) wiedzą, jaki byłby ewentualny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE po orzeczeniu przez TK o niezgodności art. 267 TFUE w zakresie dotyczącym sądownictwa"; wyróżnienie moje – W.G.