Niejasne przepisy o odpowiedzialności karnej dla kierowców

Przepisy o odpowiedzialności karnej powinny być określone w sposób jak najbardziej jednoznaczny, niebudzący żadnych wątpliwości – pisze partner kancelarii Nartowski Trojanowska Adwokaci Spółka Partnerska

Aktualizacja: 09.11.2010 03:46 Publikacja: 09.11.2010 03:43

Niejasne przepisy o odpowiedzialności karnej dla kierowców

Foto: Fotorzepa, Paweł Gałka

Red

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4392A832BF6E326133AA9D43F54C6CBC?id=74999]Kodeks karny[/link] w art. 178a § 1 stanowi, że kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze.

[srodtytul]Przestępstwo czy wykroczenie[/srodtytul]

Sformułowanie “pod wpływem” jest ocenne i niejasne, może więc być źródłem nieporozumień. Regulacja nieścisła, jeśli dotyczy odpowiedzialności karnej, zasługuje na uzasadnioną krytykę.

W [b]uchwale z 27 lutego 2007 r. Sąd Najwyższy (IKZP 36/06)[/b] orzekł: “pojęcie “środek odurzający” w rozumieniu art. 178a k.k. obejmuje nie tylko środki odurzające wskazane w ustawie z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, lecz również inne substancje pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, działające na OUN (ośrodkowy układ nerwowy), których użycie powoduje obniżenie sprawności w zakresie kierowania pojazdem”.

Pojęcie środka odurzającego definiuje art. 4 pkt 26 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7B48655780CDFBB0B0A490E40BFF7C78?id=179153]ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii[/link], który uznaje, że jest nim “każda substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy, określona w wykazie środków odurzających stanowiącym załącznik nr 1 do ustawy”. Definicja ta nie obejmuje choćby LSD, relanium czy amfetaminy i jej analogów oraz tetrahydrokannabinoli, która jest składnikiem konopi indyjskich, nie dotyczy też psychedryny. Substancje te, jako psychotropowe, ujęte są w załączniku nr 2 do ustawy. Jednak SN w powołanej uchwale rozszerza zakres znaczeniowy środka odurzającego. Interpretacja ta, racjonalna i funkcjonalna, nie koresponduje jednak z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Jazda pod wpływem amfetaminy bądź LSD jest więc przestępstwem czy wykroczeniem?

[srodtytul]Po użyciu środka[/srodtytul]

W myśl natomiast art. 87 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7C55B44430021BAF03544949297EAB07?id=345477]kodeksu wykroczeń[/link]: “Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze”. Przepis nie posługuje się sformułowaniem “środek odurzający”, mówi tylko o kierowaniu “po użyciu podobnie działającego środka”, czyli działającego podobnie do alkoholu. Ale kiedy po użyciu: dzień wcześniej, tydzień, miesiąc?

Środki te mogą występować w organizmie kierowcy i być wykrywalne nawet kilka miesięcy po ich zażyciu. Czy zatem osoba, która skonsumuje w Holandii legalnie dostępną tam marihuanę, ma podlegać w Polsce karze, jeśli ślady tej substancji będą się znajdować jakiś czas w jej organizmie?

Ustawodawca rozróżnia “stan po użyciu” oraz “stan pod wpływem”. Na czym polega różnica? [b] Zdaniem SN (wyrok z 7 lutego 2007 r., VKK 128/06)[/b] stanem pod wpływem środka odurzającego jest taki stan, który wywołuje w zakresie oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy, zwłaszcza zakłócenia czynności psychomotorycznych, takie same skutki jak stan nietrzeźwości po spożyciu alkoholu. Od tego stanu odróżnia się stan po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu, a więc i środka odurzającego, który w zakresie skutków jest równoważny stanowi po użyciu alkoholu. Zatem użycie niekoniecznie ma wpływ na zdolności psychofizyczne kierującego. Ustawodawca nie rozróżnia stanu po użyciu takiej czy innej ilości, nie precyzuje samego środka. Wskazuje jedynie, że chodzi o środek działający podobnie do alkoholu. Czy nie za szeroka ta definicja?

Niestety, nie mamy ilościowego przeliczenia środków odurzających/psychotropowych na promile. Problem polega na tym, że ze względu na mnogość owych środków oraz ich różne oddziaływanie na ośrodkowy układ nerwowy, a zwłaszcza zakłócenie czynności psychomotorycznych, brak obiektywnego miernika – takiego jak dla alkoholu – określającego zawartość środka odurzającego/psychotropowego w organizmie. Wystarczy więc, że badanie testerem lub badanie krwi czy moczu wykaże, iż kierowca spożył (kiedyś) pechowy środek.

[srodtytul]Wadliwa regulacja[/srodtytul]

Nie można utożsamiać występowania jakichś śladowych ilości (nieaktywnej już) substancji odurzającej czy środka działającego podobnie do alkoholu z jazdą pod wpływem tego środka czy też po jego użyciu. Przyjęta regulacja jest przykładem pójścia ustawodawcy na łatwiznę.

Spożywanie narkotyków nie jest przez obowiązujące w Polsce prawo zabronione ani wprost, ani poprzez przepisy zakazujące posiadania takich środków lub substancji. Skoro więc nie ma penalizacji zażywania, nie można przyjąć, że ktoś, kto zażył, musiał wcześniej posiadać. Takie rozumowanie naruszałoby zasadę nullum crimen sine lege. Powstaje pytanie o sens regulacji polegającej na penalizacji prowadzenia pojazdu po “użyciu”, jeśli nie wpływa to na zdolności psychofizyczne kierującego. Otóż trudno go dostrzec.

[srodtytul]Łatwiej karać po alkoholu[/srodtytul]

Zgodnie z art. 115 § 16 k. k., czyli definicją legalną stanu nietrzeźwości, stan ten osiąga się wtedy, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub zawartość alkoholu w 1 dm sześc. wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. Progi nietrzeźwości są zatem ściśle określone.

W odróżnieniu od prowadzenia samochodu po użyciu alkoholu nie ma wykroczenia prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyku i w każdym przypadku jest to przestępstwo. Stan po użyciu alkoholu, zgodnie z definicją zawartą w art. 46, zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 do 0,5 promila alkoholu albo obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 do 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc.

Dlaczego zatem w przypadku narkotyków kodeks karny nie zawiera takich progów karalności? Inicjatywy ustawodawcy wymaga kwestia definicji stanu po użyciu nie tylko środków odurzających, ale i psychotropowych.

[srodtytul]Czy prawo potrzebuje dopalacza[/srodtytul]

Rządowy projekt ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii posługuje się definicją środka zastępczego używanego zamiast środka odurzającego lub substancji psychotropowej albo w takich samych celach jak środek odurzający lub substancja psychotropowa. Już z samej definicji wynika, że jazda pod wpływem tych substancji nie jest objęta zakresem art. 178a k. k. Przepis ten mówi wyraźnie jedynie o środku odurzającym, zatem nie można stosować analogii do substancji używanych “zamiast” lub “w tych samych celach”. Swoją drogą ciekawie brzmi ów zamiar użycia środka zastępczego. Nie ulega wątpliwości, że kolejny projekt regulacji powiększa tylko legislacyjny chaos. Nadal jesteśmy skonfrontowani z luką w kodeksie karnym dotyczącą interpretacji art. 178a w kontekście rozumienia środków odurzających. Interpretacja sformułowana w uchwale SN wydaje się próbą łatania legislacyjnej dziury.

[wyimek]Nie ma obiektywnego miernika określającego zawartość środka odurzającego/psychotropowego w organizmie[/wyimek]

Omawiane przepisy nie sprawdzą się przy tzw. dopalaczach. Racjonalny ustawodawca nie powinien opierać polityki karnej na ślepym karaniu każdego przypadku. Przepisy statuujące odpowiedzialność karną, ewentualnie odpowiedzialność za wykroczenia, powinny być określone w sposób jak najbardziej jednoznaczny. W szczególności legalne definicje powinny być skonstruowane w sposób niebudzący wątpliwości. Ich rozszerzanie nie jest dobrą praktyką.

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4392A832BF6E326133AA9D43F54C6CBC?id=74999]Kodeks karny[/link] w art. 178a § 1 stanowi, że kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze.

[srodtytul]Przestępstwo czy wykroczenie[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Kryzys w TK połączył Przyłębską, Rzeplińskiego i Stępnia
Opinie Prawne
Łukasz Guza: PiS straci przez weto w sprawie składki
Opinie Prawne
Wojciech Hermeliński: Kto ostatni w kolejce do głosowania?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Ostrzejszy kodeks karny nie zapewni bezpieczeństwa lekarzom
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Pomysły resortu rodziny nie pokrywają się z oczekiwaniami firm
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku