Rz: Trybunał Konstytucyjny uchylił rygory karne prawa prasowego za brak rejestracji pisma, choć utrzymał cywilną procedurę rejestracji. Czy osoba, która nie zarejestruje pisma, będzie bezkarna?
Maciej Ślusarek:
Owszem, w zakresie odpowiedzialności karnej. Przepis pozwalający zastosować sankcję został wyeliminowany z porządku prawnego. Trybunał uznał, że w dzisiejszych czasach wystarczające mogłyby być np. konsekwencje administracyjne, w tym dodatkowe opłaty.
Jakie konsekwencje wchodzą w rachubę?
Prawdopodobnie konieczne będzie jednak dokonanie pewnych zmian i uzupełnienie ustawy przepisami, które ustalą konsekwencje braku rejestracji. Trybunał jasno jednak powiedział, że sankcje karne są zbyt mocne i za bardzo ograniczają wolność słowa i prasy. Zresztą najlepiej obrazuje to przypadek reprezentowanego przeze mnie w tej sprawie Wojciecha Skrzypczyka, który na skutek niedokonania rejestracji wydawanego jednoosobowo informatora stracił mandat radnego, bo sąd warunkowo umorzył postępowanie, a więc uznał jego winę. Wolność słowa jest zbyt istotna, by sankcje były aż tak mocne.