O tym, że jakość polskiego ustawodawstwa sprzyja występowaniu rozbieżności w orzecznictwie sądów, nikogo nie trzeba przekonywać. Trudno też czynić zarzut sędziom, że interpretując nieprecyzyjne przepisy zgodnie z regułami wykładni, dochodzą do odmiennych wniosków. Ale jednolitość orzecznictwa jest niezwykle praktycznym wymiarem dążenia do realizacji zasady bezpieczeństwa prawnego adresatów prawa.
Strasburska lekcja
Zwraca na to uwagę Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. W jednej ze spraw zbadał on orzecznictwo rumuńskiego sądu kasacyjnego dotyczące świadczeń z tytułu przymusowej pracy osób pełniących służbę wojskową w latach 50. XX w. Doszedł do wniosku, że rozbieżne orzecznictwo, które ukształtowało się na tle tych spraw co do kwestii zasadniczych, podważyło zasadę pewności prawa, godząc w gwarancje zapisane w konwencji o ochronie praw człowieka i obywatela. Trybunał stwierdził naruszenie prawa do rzetelnego procesu sądowego oraz zakazu dyskryminacji w kontekście zasady ochrony prawa własności (sprawa Beian (1) przeciwko Rumunii). Sędziowie podkreślili jednak, że nie każda rozbieżność narusza konwencję, ale tylko ta, która ma charakter kwalifikowany.
Trudne roszczenie
Nasze orzecznictwo dostarcza coraz więcej niejednolitych konkluzji prawnych w podobnych stanach faktycznych. Sądy nie radzą sobie np. z rozliczeniami roszczeń pieniężnych między współwłaścicielami rzeczy wspólnej. Kwestia ta jest szczególnie trudna, gdy jeden ze współwłaścicieli korzysta z rzeczy „ponad udział". W jednej z takich spraw Helsińska Fundacja Praw Człowieka przedstawiła Sądowi Okręgowemu w Krakowie opinię „przyjaciela sądu" (amicus curiae).
Rozbieżności w orzecznictwie mogą prowadzić do naruszenia prawa do rzetelnego procesu
W tego rodzaju sprawach nie chodzi o drobiazgi. Pytanie jest zasadnicze: czy diametralnie różne stanowiska Sądu Najwyższego co do podstawy prawnej i możliwości wywodzenia roszczeń pieniężnych między współwłaścicielami rzeczy wspólnej z tytułu korzystania z niej „ponad udział" mogą naruszać konwencyjne standardy?