W ciągu trzech lat – do 2027 r. – Benefit Systems zamierza niemal dwukrotnie zwiększyć skonsolidowane przychody ze sprzedaży, które w ubiegłym roku wyniosły 3,4 mld zł, podwoić liczbę użytkowników kart sportowych oraz znacząco zwiększyć liczbę własnych klubów fitness, działających już w sześciu krajach, na czele z Polską.
Plany są ambitne, ale James Van Bergh, założyciel Benefit Systems, a do niedawna także główny akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej, wierzy w to, że uda się je zrealizować. Potwierdzeniem tej wiary jest rodzinna fundacja Drzewo i Jutro (założona wspólnie z żoną Agnieszką), która utrzymuje prawie 6,4 proc. udziału w akcjonariacie Benefit Systems. Mieszkający od kilkunastu lat w Kanadzie Van Bergh w maju sprzedał swój główny pakiet 13,85 proc. akcji za 1,36 mld zł, a w czerwcu – po 12 latach przewodniczenia radzie nadzorczej spółki – zrezygnował z funkcji, chcąc skupić się na innych, prywatnych priorytetach.
Czytaj więcej
Rekordowe w tym roku zainteresowanie zmianą pracy nie musi się przełożyć na wzrost rotacji w firm...
– Obecna skala działalności spółki jest znacząca, a konkurencja większa niż kilkanaście lat temu, jednak wierzę, że spółka ma świ
tne perspektywy do wzrostu w przyszłości – twierdzi James Van Bergh, zaznaczając, że te świetne perspektywy wzrostu to nie tylko kwestia potencjału rynkowego kart MultiSport, flagowego produktu spółki. To także efekt rozwijanych przez firmę nowych produktów i perspektywicznych rynków poza Polską, gdzie działa Benefit Systems – Czech, Słowacji, Bułgarii, Chorwacji oraz Turcji. Założyciel podkreśla, że w jego opinii istotnymi elementami sukcesu, oprócz produktów i potencjału rynkowego, są jej pracownicy i wartości, którymi się kierują. – Benefit Systems osiąga tak dobre wyniki, ponieważ ma niezwykle silny zespół kierowniczy i kadrę zarządzającą, a wśród nich ponad 200 menedżerów z ponad 10-letnim doświadczeniem, opiera się na silnych wartościach i etycznym działaniu oraz koncentruje się na najbardziej skutecznej długoterminowej strategii biznesowej. Takie podejście i wartości istnieją w spółce od 20 lat i jest dla mnie jasne, że były one głównymi czynnikami sukcesu firmy.