Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 45 deklaruje, że „Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, przez właściwy niezależny, bezstronny i niezawisły sąd". By to podstawowe prawo obywatela nie było jedynie deklaracją, konieczny jest sprawny, dobrze funkcjonujący wymiar sprawiedliwości.
Dowodem istnienia dojrzałej demokracji jest to, że wszyscy obywatele niezależnie od swojej pozycji zawodowej, finansowej, politycznej czy socjalnej stają równi przed niezawisłymi sędziami. Ostatnie wydarzenia związane z działaniem wymiaru sprawiedliwości w sprawie firmy Amber Gold – tak postępowania karne, jak i cywilne, nasuwają wątpliwości, czy działania sądów rzeczywiście odpowiadały zasadom państwa prawa. Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin oświadczył, że przeprowadzi szczegółową kontrolę tych postępowań i oceni przyczyny wadliwego działania sądów. Warto pokusić się o dogłębną analizę tych przyczyn i odpowiedź na pytanie, czy nie tkwią one w założeniach systemowych powoływania sędziów i organizacji pracy sądów.
Podczas sporów środowiska sędziowskiego z władzą, dotyczących ich wynagrodzenia i uprawnień socjalnych, często podnoszony jest argument, że zawód sędziego jest ukoronowaniem kariery prawniczej, stąd winny przysługiwać mu wysokie uposażenia i uprawnienia socjalne. Podzielając pogląd, że zawód sędziego powinien być ukoronowaniem zawodu prawnika, zastanówmy się, czy obecny system naboru na urząd sędziego daje gwarancje, że do stanowiska tego dochodzą osoby z doświadczeniem prawniczym, nieskazitelnego charakteru, posiadający uprawnienie moralne do sądzenia współobywateli. W obecnym systemie prawnym podstawowy sposób dochodzenia do urzędu następuje przez odbycie aplikacji sądowej. W świetle obowiązującej ustawy Prawo o Ustroju Sądów Powszechnych z dnia 27 lipca 2001 roku sędzią może być osoba, która uzyskała tytuł magistra prawa, ukończyła 29 rok życia, odbyła aplikację sądową, zdała egzamin sędziowski lub prokuratorski, posiada obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich oraz jest nieskazitelnego charakteru.
Nieskazitelność charakteru
Jak pokazuje rzeczywistość sądy nie spełniają oczekiwań społecznych tak w zakresie prawa obywatela do rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki, jak i trafności orzekania.
Jedynym Ministrem Sprawiedliwości po transformacji ustrojowej, który dostrzegał potrzebę gruntownej reformy sądownictwa była Hanna Suchocka. Rozumiała ona, że bez zmiany sytemu naboru sędziów nie jest możliwa poprawa funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. W 2000 r. doprowadziła do pierwszego czytania projektu Ustawy o sądach powszechnych, która przewidywała zmianę dojścia do urzędu sędziowskiego. Zgodnie z projektem, od 1.01.2011r. dostęp do zawodu sędziego miały mieć osoby, które ukończyły 35 rok życia, przez określony czas wykonywały inny wysokokwalifikowany zawód prawnika: prokuratora, radcy prawnego, adwokata albo osiągnęły wysoki status naukowy – profesora lub doktora habilitowanego nauk prawnych. Od tego czasu zniesiona miała być aplikacja sądowa.