Tekst ustawy o zmianie ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych czeka na podpis prezydenta. Proponowane zmiany nie dotyczą jednak obowiązującego obecnie zakazu reklamy aptek, który oceniany jest jako nadmiernie ograniczający swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i dostęp pacjenta do informacji.
Art. 94a ust.1 stanowi : zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działania. Nie stanowi reklamy informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego. Problem polega na tym, że nadal brakuje legalnej definicji reklamy. Wyłączenie spod pojęcia reklamy informacji o lokalizacji i godzinach otwarcia nie oznacza, że wszelkie inne informacje o działalności apteki, jak uważa GIF (Główny Inspektorat Farmaceutyczny), powinny być podciągnięte pod reklamę. Nieścisłości wynikające z braku jasnego rozróżnienia między reklamą a informacją wprowadzają niepewność wśród właścicieli aptek co do tego, czy określone działanie podlega karze czy nie. Zakaz reklamy aptek, rozumiany jako zakaz podawania jakichkolwiek informacji o ich działaniu, nie daje także możliwości promowania placówek zapewniających klientom usługę na wyższym poziomie, a więc działa na ich niekorzyść. Warto zauważyć, że placówki farmaceutyczne, które mogą przecież sprzedawać leki nie na receptę: suplementy diety, środki higieniczne oraz dermokosmetyki, nie mogą się reklamować, chociaż reklama powyższych produktów nie jest zabroniona. Z drugiej strony sklep czy stacja benzynowa, która sprzedaje te same produkty, może reklamować się bez żadnych ograniczeń.
Zbyt duża ingerencja
Tymczasem konstytucja wymaga w przypadku ograniczenia podstawowych swobód, takich jak swoboda prowadzenia działalności gospodarczej, zachowania zasady proporcjonalności ograniczenia w stosunku do jego celu. Zgodnie z art. 22 Konstytucji RP ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Należy zatem wskazać interes publiczny, który uzasadnia wprowadzenia takich ograniczeń. Takim uzasadnieniem może być na przykład troska o zdrowie pacjenta. Nawet jednak i w takim przypadku ograniczenia nie mogą zaprzeczać istocie danej swobody.
Całkowity zakaz informacji o działalności aptek nie znajduje, w mojej ocenie, dostatecznego uzasadnienia w konieczności ochrony zdrowia publicznego ani w żadnym innym interesie publicznym. Dodatkowo zakaz taki stawia w nierównej pozycji podmioty znajdujące się w takiej samej sytuacji prawnej i faktycznej. Przykładem może być działalność dwóch aptek, z których jedna prowadzi sprzedaż wyłącznie przez Internet, a druga jest apteką stacjonarną. Apteka internetowa publikuje listy cen na swojej stronie internetowej i może informować o promocjach na dane produkty, tymczasem ta druga apteka, podając w swojej witrynie tę samą informację lub drukując ją w formie ulotki, naraża się na zarzut prowadzenia niedozwolonej reklamy.
Mimo niewątpliwej specyfiki swej działalności podmioty prowadzące apteki pozostają przedsiębiorcami i powinny korzystać ze swobody działalności gospodarczej tam, gdzie nie zagraża to interesom pacjenta.