Szwecja: Przemycane paszporty spędzają policji sen z powiek

Publikacja: 03.05.2014 18:41

Szwecja: Przemycane paszporty spędzają policji sen z powiek

Foto: www.sxc.hu

Szwedzcy obywatele mają prawo występować  o nowy paszport  niezależnie od tego, ile razy go zgubili. Niektórzy jednak zgłaszają utratę paszportu nawet  kilka razy w miesiącu.  Liczba meldunków o zagubionych dokumentach podróży dramatycznie wzrasta, podobnie jak nielegalny handel paszportami.  Rząd chce proceder ukrócić.

Sytuacja jest poważna. Rocznie  ulatnia się jak kamfora  tysiące szwedzkich paszportów. Tylko w ubiegłym roku policja otrzymała 60 tysięcy  zgłoszeń o  kradzieży lub zagubieniu dokumentów.

Według danych krajowej policji kryminalnej  w niekontrolowanym obiegu znajduje się  w tej chwili 177 tysięcy  szwedzkich dokumentów, które de facto  bynajmniej nie zaginęły.  Zmieniły tylko właściciela.  Istnieją dowody, że na rynku oryginalnych dokumentów najczęstszym atrybutem  przemytników imigrantów i zorganizowanych grup przestępczych są właśnie  paszporty wydane w Szwecji.  Zdaniem policji dokumenty te mogą być także nielegalnie wykorzystywane przez sprawców działań terrorystycznych. Frontex w swoim raporcie z ubiegłego roku  relacjonuje, że w szwedzkie paszporty wyposażeni są często także syryjscy uchodźcy w drodze do Unii Europejskiej.

Turecka służba graniczna codziennie ma do czynienia z osobami, które próbują się dostać do państw strefy Schengen, legitymując się szwedzkimi paszportami. Lotnisko w Istambule to jeden z ważniejszych punktów dla  imigrantów starających się dostać do Szwecji czy innego kraju Unii Europejskiej, by wystąpić o azyl. Wówczas dokument podróży urzędnikom okazuje osoba  podobna  do tej na zdjęciu w szwedzkim paszporcie. Nie trzeba wspominać, że nie chodzi tu o jego właściciela, tylko o osobę, która paszport kupiła od przemytnika imigrantów. Cena za pożądany obiekt handlu  dochodzi nawet do 80 tys. koron. O powodzeniu przedsięwzięcia świadczy fakt, że  na podsztokholmskim lotnisku Arlanda nie ma tygodnia, by celnicy nie natrafili na imigrantów usiłujących się dostać do kraju na podstawie kupionych paszportów.

Rynek nielegalnie używanych szwedzkich paszportów rośnie wraz z liczbą imigrantów, którzy ubiegają się o azyl w Szwecji.

Paszporty są dostępne, bo tutejsza legislacja dotycząca  zaginionych dokumentów  należy do jednej z najbardziej liberalnych w Unii. Nawet Szwed, który przy wypełnianiu nowego wniosku o paszport  twierdzi, że dokument zaginął mu po raz 20. w ciągu krótkiego okresu, nie jest narażany na jakiekolwiek restrykcje. W Finlandii np. w podobnych przypadkach praktykuje się przesłuchiwanie delikwenta.

Składanie wniosku o nowy dokument podróży to bowiem prawo, które obejmuje  wszystkich mieszkańców kraju. Policja nie może  przesłuchiwać  kogoś  tylko dlatego, że tej osobie wielokrotnie gdzieś się zawieruszył paszport.  Muszą  istnieć ku temu inne powody  niż zakrawające na obsesję gubienie wartościowych dokumentów podróży.

Teraz w policji podnoszą się głosy, by ci, którzy zagubili paszport trzy razy, za czwartym  byli wzywani na przesłuchanie. By jednak ograniczyć notoryczne występowanie o dokumenty, potrzebna będzie zmiana prawa.

Policja zamierza też zbadać częstotliwość trafiania szwedzkich paszportów w ręce przemytników imigrantów. Chce także wysunąć propozycje, jak zastopować wykorzystywanie paszportów w działalności przestępczej.

Minister sprawiedliwości Beatrice Ask przyznaje, że wyrobienie nowego paszportu jest łatwe. Szwecja bowiem nie  zbiurokratyzowała  procesu jego otrzymania. Minister ocenia jednak, że poczyniono już starania, by ograniczyć nielegalny handel. Z tego względu  trudno jej zrozumieć, dlaczego Szwecja wyróżnia się jako kraj, w którym obywatele najczęściej na świecie nadużywają paszportów.

Antidotum na narastający problem minister dostrzega w biometrii paszportów, czyli zachowanych w czipach odciskach palców właścicieli dokumentów. Gdyby Szwecja zaczęła przeprowadzać biometryczne kontrole paszportów przy przekraczaniu granicy,   wystarczyłoby to do powstrzymania nielegalnego nimi handlu. Czy wymagałoby to podobnych restrykcji w całej Unii? – pyta minister. I odpowiada: „Uważam, że ruszenie z  kontrolą jest racjonalne, jeżeli szwedzkie paszporty stanowią obiekt nadużyć. Szwecja może dać tu dobry przykład innym państwom. Zastanawiam się tylko, jaki to będzie miało wpływ na  współpracę  w ramach strefy Schengen. Czy będą sprawdzani wszyscy, którzy przekroczą granice Szwecji, czy zadecyduje o tym wygląd? Precedens już niestety istnieje".

Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu. Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rz" w Szwecji

Szwedzcy obywatele mają prawo występować  o nowy paszport  niezależnie od tego, ile razy go zgubili. Niektórzy jednak zgłaszają utratę paszportu nawet  kilka razy w miesiącu.  Liczba meldunków o zagubionych dokumentach podróży dramatycznie wzrasta, podobnie jak nielegalny handel paszportami.  Rząd chce proceder ukrócić.

Sytuacja jest poważna. Rocznie  ulatnia się jak kamfora  tysiące szwedzkich paszportów. Tylko w ubiegłym roku policja otrzymała 60 tysięcy  zgłoszeń o  kradzieży lub zagubieniu dokumentów.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi