Prokuratorzy ostrożnie podchodzą do tajemnicy adwokackiej

Rozmowa z Piotrem Kosmatym, prokuratorem, rzecznikiem prasowym Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Aktualizacja: 31.10.2015 12:49 Publikacja: 31.10.2015 12:23

Prokuratorzy ostrożnie podchodzą do tajemnicy adwokackiej

Foto: 123RF

Samorząd adwokacki protestuje przeciwko zwalnianiu adwokatów z tajemnicy. Zwraca się m.in. co jakiś czas do prokuratora generalnego i skarży się, że prokuratorzy zbyt często używają tego narzędzia.

Piotr Kosmaty: Jak nie obserwuję takiego trendu. Prokuratorzy podchodzą do tajemnicy z dużą ostrożnością. Warto zauważyć, że kodeks postępowania karnego odróżnia tajemnicę obrończą, która jest bezwzględna, tak jak tajemnica spowiedzi, od tzw. zwykłej tajemnicy adwokackiej lub radcowskiej. Z tej drugiej adwokat, tak jak lekarz, czy dziennikarz, może zostać zwolniony. Jednak decyzję podejmuje sąd. Trudno więc mówić o tym, że prokuratorzy nadużywają tej instytucji, skoro to sąd ostatecznie podejmuje decyzję. W kodeksie postępowania karnego są ściśle opisane sytuacje, w których można składać taki wniosek.

Pojawiają się głosy, że są one zbyt ogólne...

Dobro wymiaru sprawiedliwości i niemożność udowodnienia okoliczności w inny sposób. To są poważne przesłanki, które trzeba wykazać składając wniosek. Jest to obowiązujące prawo, które musimy stosować my, muszą je także szanować adwokaci. Jeśli jest taki przepis to oznacza, że prokuratorzy mogą z niego korzystać w swojej zawodowej praktyce. Prokuratorzy nie nadużywają tego instrumentu prawnego. Zdarzają się jednak sytuacje, w których jest to konieczne, może to być np. uzasadnione wagą przestępstwa. Adwokaci zawsze będą tu po drugiej stronie barykady – takie ich zadanie. Muszą za wszelką cenę działać na korzyść swoich klientów. Zadaniem prokuratora jest jednak przede wszystkim ustalenie prawdy materialnej, czyli sprawcy, okoliczności zdarzenia. Dlatego różnica zdań między prokuratorami a adwokatami jest tu nieunikniona. Jednak kwestie te rozstrzyga niezawisły sąd.

W pana praktyce często zdarzają się takie sytuacje?

Niezwykle rzadko. Podchodzimy do tajemnicy adwokackiej z dużą ostrożnością. Tajemnica obrończa, która w ogóle nie może być podważana, tym bardziej jest przez prokuratorów szanowana. Ostatnio mieliśmy przypadek, w którym była konieczność przeszukania kancelarii adwokackiej – w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez adwokata. Funkcjonariusze policji zostali jednak ściśle poinstruowani przez prokuratorów, by pozostawić na miejscu, bez otwierania, materiały, które zostaną wskazane przez adwokata jako zawierające tajemnicę obrończą.

- bork

Samorząd adwokacki protestuje przeciwko zwalnianiu adwokatów z tajemnicy. Zwraca się m.in. co jakiś czas do prokuratora generalnego i skarży się, że prokuratorzy zbyt często używają tego narzędzia.

Piotr Kosmaty: Jak nie obserwuję takiego trendu. Prokuratorzy podchodzą do tajemnicy z dużą ostrożnością. Warto zauważyć, że kodeks postępowania karnego odróżnia tajemnicę obrończą, która jest bezwzględna, tak jak tajemnica spowiedzi, od tzw. zwykłej tajemnicy adwokackiej lub radcowskiej. Z tej drugiej adwokat, tak jak lekarz, czy dziennikarz, może zostać zwolniony. Jednak decyzję podejmuje sąd. Trudno więc mówić o tym, że prokuratorzy nadużywają tej instytucji, skoro to sąd ostatecznie podejmuje decyzję. W kodeksie postępowania karnego są ściśle opisane sytuacje, w których można składać taki wniosek.

Opinie Prawne
Dawid Kulpa, Mikołaj Kozak: „Trial” po polsku?
Opinie Prawne
Leszek Kieliszewski: Schemat Ponziego, czyli co łączy przypadek Palikota z kłopotami Cinkciarza
Opinie Prawne
Marek Isański: Bezprawie to nie prawo, III RP to nie PRL. Przynajmniej tak miało być
Opinie Prawne
Prof. Michał Jackowski: Alkoholowe tubki i zakazane systemy AI
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędzia pijak albo złodziej czy czas trwania procesów? Co bardziej szokuje?