Reklama

Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?

W dniu 4 grudnia 2024 r. na łamach dziennika "Rzeczpospolita" ukazała się publikacja „Sankcja kredytu darmowego – czy narracja parakancelarii jest zasadna?” autorstwa mecenasa Wojciecha Wandzela, przedstawiająca tezy i argumenty mające przemawiać za możliwością skredytowania kosztów kredytu i pobierania od tego odsetek, które w ocenie autora publikacji są pewnym wyjściem naprzeciw konsumentom, którzy chcą pozyskać kredyt.

Publikacja: 14.12.2024 12:48

Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?

Foto: Adobe Stock

Nie sposób zgodzić się z przytoczoną w publikacji argumentacją, sprowadzającą rolę sankcji kredytu darmowego jedynie do błędnie wyliczonej wartości Rzeczywistej Rocznej Stopy Oprocentowania (RRSO) poprzez nieuwzględnienie w jej składowych również wartości prowizji, od której bank nalicza sobie odsetki.

Wskazane zagadnienie jest coraz liczniej komentowane w przestrzeni publicznej, z uwagi na skalę zagadnienia oraz fakt, że roszczenia z tytułu sankcji kredytu darmowego dotykają kredytów konsumenckich, których rynek szacuje się na wartość około 190 miliardów zł, a liczbę czynnie spłacanych umów na około 19 milionów (dane: https://media.bik.pl/analizy-rynkowe).

Sankcja kredytu darmowego to nie tylko problem z kredytowaniem kosztów kredytu

Sankcja kredytu darmowego została uregulowana w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim (UKK) i stanowi katalog zamknięty. Oznacza to, że nie każde naruszenie UKK będzie skutkowało sankcją. Polski ustawodawca implementując do porządku prawnego treść dyrektywy, w uzasadnieniu ustawy wskazał, że „…w związku z powyższym w celu zapewnienia zgodnie z art. 23 dyrektywy, aby sankcje były skuteczne, proporcjonalne i odstraszające zdecydowano, iż sankcja kredytu darmowego będzie miała zastosowanie w przypadku naruszenia przez kredytodawcę przepisów art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1 – 8, 10, 11, 14 – 17 i art. 31 – 33 ustawy”.

Wskazana regulacja jest o tyle istotna, gdyż wymienia te przepisy ustawy, które będą miały zastosowanie zarówno do samej treści umowy, jak i obowiązków informacyjnych ciążących na banku względem konsumentów.

Kredytowanie kosztów kredytu to najczęstsza praktyka banków, która może nosić znamiona naruszenia ustawy, skutkującego zastosowaniem sankcji kredyt darmowego. To jedno naruszenie powoduje całą lawinę kolejnych: nieprawidłowe wskazanie wartości RRSO, ustalenia wysokości odsetek dziennych, odsetek za opóźnienie w spłacie kapitału, oraz przedstawia konsumentowi błędne informacje w zakresie całkowitego kosztu kredytu. W oparciu o te informacje kredytobiorcy podejmują decyzję o zawarciu umowy lub braku jej zawarcia.

Reklama
Reklama

Dodatkowo zdarzają się na rynku umowy, w których procentowa prowizja za udzielenie kredytu wyliczona jest nie od kwoty udostępnionej kredytobiorcy do swobodnej dyspozycji, a od kwoty zawierające już w sobie prowizję. Czyli mamy do czynienia z pobraniem prowizji od prowizji, która następnie jest oprocentowana i bank pobiera z tego tytułu jeszcze odsetki.

Czytaj więcej

Sankcja kredytu darmowego w świetle zasady proporcjonalności

Problematyczna jest również kwestia formułowania nieprecyzyjnych lub nietransparentnych postanowień w zakresie oprocentowania kredytu oraz warunków jego zmiany. Banki bardzo często przyznają sobie dużą swobodę w przedmiocie ustalania wysokości oprocentowania, które pozbawiają konsumenta możliwości dokonania weryfikacji dokonanych zmian.

Spotkałem się także z umowami, które nie wskazywały stałej marży banku pomimo, że z innych parametrów można było ustalić, że wynosi ona 3%. Marża musi bezpośrednio wynikać z umowy, a nie być przedmiotem domysłów kredytobiorcy, co wynika wprost z art. 30 ust. 1 pkt. 10 UKK.

Na rynku występują również umowy, w których banki w żaden sposób nie uregulowały zagadnienia wskazanej w treści umowy, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu obniżeniu ulegnie całkowity koszt kredytu oraz, że bank w terminie 14 dni od całkowitej spłaty kredytu dokona rozliczenia z konsumentem. Banki nie tylko pominęły tą regulację w treści, ale również nie rozliczały wszystkich składników umowy, co finalnie rozstrzygnął TSUE w wyroku C-383/18, stając po stronie konsumentów.

Jak widać, skupienie optyki jedynie na jednym naruszeniu nie powinno umniejszać roli sankcji, jaka została przewidziana w UKK, która to powinna być skuteczna i odstraszająca względem przedsiębiorcy za działania niezgodne z ustawą. Co z resztą potwierdził również Prezes UOKiK w jednej z wypowiedzi medialnych.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Wojciech Wandzel: Sankcja kredytu darmowego – czy narracja parakancelarii jest zasadna?

Obowiązek informacyjny to podstawa relacji banku z konsumentem

W tym miejscu warto postawić pytanie, czy oraz w jaki sposób banki informowały konsumentów o wpływie kredytowania kosztów kredytu na wartość całkowitej kwoty do zapłaty oraz wysokości miesięcznych rat? Odpowiedź na to pytanie jest zasadna.

Moje obserwacje pozwalają postawić tezę, że podczas czynności poprzedzających zawarcie umowy kredytu konsumenckiego, konsumenci nie otrzymali pełnego pakietu informacji tj. jak kształtowałby się całkowity koszt kredytu i wysokość raty miesięcznej w sytuacji pokrycia prowizji za udzielnie kredytu bezpośrednio przez konsumenta oraz skredytowania tej prowizji przez bank. W tym wypadku mówimy o adhezyjnym modelu zawierania umów opartym o wzorce umowne, których treści konsument nie może negocjować.

Dla konsumenta istotną różnicą będzie, czy odsetki będą liczone od kwoty 100 000 zł, (faktycznie udostępnionej), czy od 150 000 zł (zawierającą również kredytowane koszty kredytu). W takiej sytuacji możemy mówić o wprowadzeniu konsumenta w błąd, przy jednoczesnym narzuceniu treści samej umowy i przyjętego przez bank rozwiązania z kredytowaniem kosztów kredytu. Przestrzegania ustawy oraz wytycznych płynących z wyroków TSUE nie można zasłaniać potrzebami ekonomicznymi kredytobiorców, gdyż te nie są znane bankowi. Wbrew jakiejkolwiek logice nie da się wyjaśnić dlaczego całkowita kwota kredytu jest niższa niż kwota kredytu lub kwota udostępnionego kredytu wskazana w umowie. Informacje wskazane w treści umowy mają dla konsumenta fundamentalne znaczenie. To w szczególności na podstawie tych właśnie informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi przez bank, czy też nie.

Błędy występujące w umowach to nie błędnie postawione „przecinki”, a konkretnie zdefiniowane przez ustawodawcę naruszenia, których konsekwencją jest sankcja kredytu darmowego. Orzecznictwo w tym obszarze dopiero zaczyna się kształtować i zapewne ujednolici się po rozstrzygnięciach zapadłych w TSUE, przed którym toczą się aktualnie 3 sprawy w przedmiocie roszczeń opartych o sankcję kredyt darmowego. Pytanie, czy banki będą szły w zaparte, że umowy są w porządku i kredytobiorcy będą musieli szukać sprawiedliwości w sądach? Czy wyciągną wnioski ze spraw frankowych i zmienią swoje nastawienie?

Wojciech Bochenek, radca prawny z kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy reprezentujący konsumentów w sporach z instytucjami rynku finansowego

Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Co jest sprawiedliwe? To, co każe czynić Tusk z Żurkiem, czy Kaczyński z Ziobrą?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Taksówkarz Darek cenniejszy niż cztery litery
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Opinie Prawne
Mariusz Busiło: Sześć grzechów głównych zmian w ustawie o KSC
Opinie Prawne
Marek Kobylański: KSeF, czyli świat nie kończy się na Ministerstwie Finansów
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama