Reklama
Rozwiń
Reklama

Tomasz Pietryga: Przez Prokuraturę Europejską do głównego nurtu Unii

Dlaczego przystąpienie do Prokuratury Europejskiej jest dla Donalda Tuska tak ważne?

Publikacja: 15.12.2023 03:00

Adam Bodnar

Adam Bodnar

Foto: PAP, Szymon Pulcyn

Przystąpienie do Prokuratury Europejskiej ma większe znaczenie polityczne niż praktyczne. Ma pokazać Brukseli, że Polska wraca do głównego nurtu, również w kwestii federacyjnej wizji Unii. Złożenie wniosku o takie przystąpienie było pierwszą decyzją nowego ministra sprawiedliwości prof. Adama Bodnara. Wagę tej decyzji podkreślił również sam Donald Tusk w Brukseli.

Prokuratura Europejska (PE) jest instytucją, która ma tropić przestępstwa przeciwko UE, przede wszystkim związane z finansami. Bruksela chce mieć w państwach członkowskich swojego strażnika, co nabiera szczególnego znaczenia, gdy wobec danego państwa pojawiają się zastrzeżenia w kwestiach praworządnościowych, związanych z niezależnością sądów, brakiem procedur antykorupcyjnych, przetargowych itp.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Opinie Prawne
Radzikowski: Kiedy fiskalizm udaje profilaktykę, czyli przypadek opłaty cukrowej
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Nikt nie chce umierać za mocniejszą inspekcję
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podatnik ma prawo nie wiedzieć, urzędnik wiedzieć musi
Opinie Prawne
Małgorzata Śledziewska: Local content to nie chwilowa moda
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Ray Charles też potrzebował asystenta
Reklama
Reklama