Znów słychać o pomysłach na systemowe uregulowanie nabrzmiałej kwestii kredytów walutowych z niedozwolonymi klauzulami w umowach. Udzielono ich w sumie ponad 900 tys. Od pewnego czasu jest już jasne, że unijny Trybunał z siedzibą w Luksemburgu uznaje to za problem banku, a nie konsumenta, więc można przewidzieć, w którą stronę pójdzie orzecznictwo krajowych sądów.
I oto na arenę wchodzi Komisja Nadzoru Finansowego, cała w bieli. Z informacją, że projekt, nad którym właśnie pracuje, wraca do propozycji sprzed dwóch lat i zasad zawierania ugód banków z kredytobiorcami. Te zaś zakładają eliminację ryzyka kursowego przez przewalutowanie kredytu na złote lub pozostanie przy kredycie walutowym. I czytamy już zachwyty środowiska bankowego pod adresem tych propozycji i ich autorów.