Marlena Pecyna: Nieudolne usiłowanie udaremnienia egzekucji wyroku

Skutki bezzasadnych zmian w procedurze cywilnej w kwestii publikacji przeprosin, jeśli zostaną przyjęte, dotkną wszystkich. Pamiętajmy, że jest i druga strona medalu, może też nastąpić zmiana stron postępowania.

Publikacja: 13.02.2023 07:29

Marlena Pecyna: Nieudolne usiłowanie udaremnienia egzekucji wyroku

Foto: Adobe Stock

Wokół zmian w kodeksie postępowania cywilnego dawno nie było takiego zainteresowania i poruszenia w przestrzeni publicznej. Niestety, nie chodzi o zakres tej nowelizacji w całości, ale o ten fragment, który w dominującym – zasadnym odbiorze miał w zamyśle ustawodawcy stanowić de facto załatwienie sprawy egzekucji prawomocnego wyroku sądowego w sprawie o ochronę dóbr osobistych pomiędzy dwoma politykami, w tym jednym z partii rządzącej. Świadczą o tym fakty związane z tą sprawą publicznie znane i omawiane, kalendarium zmian ustawowych, a przede wszystkim przepisy zawarte w ustawie zmieniającej kodeks postępowania cywilnego. Dodany § 4 do art. 1050 k.c. w połączeniu z intertemporalnym przepisem art. 19 ust. 5 uchwalonej przez Sejm RP ustawy. Ten ostatni artykuł przyznaje dłużnikowi szczególnie nadzwyczajne uprawnienie procesowe do żądania uchylenia postanowienia sądowego przyznającego wierzycielowi zgodnie z ustawą sumę potrzebną do wykonania prawomocnego wyroku sądowego (niewykonanego przez dłużnika). Wbrew powadze rzeczy osądzonej i innym podstawowym zasadom oraz gwarancjom procedury cywilnej, w sprzeczności z ochroną ustawową i konstytucyjną dóbr osobistych. Powszechne wzburzenie ignorancją ustawodawcy wobec roli prawa i zasad legislacji nie może budzić zdziwienia, instrumentalizacja bowiem prawa jest „oczywistą oczywistością” w tym przypadku. Zapewnienia polityczne o zmianie tego przepisu przejściowego w dalszej procedurze legislacyjnej w powiązaniu z dobrowolnym zadośćuczynieniem polubownej propozycji powoda przez wpłatę żądanej sumy na Siły Zbrojne Ukrainy potwierdza jedynie tę rzeczywistą ratio legis w odniesieniu do zmiany ustawy, a nie ją podważa.

Czytaj więcej

Lex Kaczyński to sposób na koszty przeprosin

Nie tylko sprawy między politykami

W debacie wokół nowelizacji k.p.c. należy również podkreślić, że dotyczy ona ustawy powszechnie obowiązującej, mającej zastosowanie nie tylko w sprawach pomiędzy politykami w związku z ochroną ich dóbr osobistych, która to ochrona ma inne granice ze względu na pełnioną funkcję społeczną i zawodową. W tym dziwnym świecie „często jest, że ktoś słowem złym zabija tak jak nożem”. Skutki tej zmiany będą dotyczyć wszystkich postępowań sądowych o ochronę dóbr osobistych, w których powód pomaga się złożenia oświadczenia określonej treści oraz wskazanej przez niego formie i warto rozważyć, czy jest ona uzasadniona.

Czy konieczna była interwencja ustawodawcy? Czy konieczna jest interwencja również Trybunału Konstytucyjnego na wniosek pierwszej prezes Sądu Najwyższego?

W tym zakresie warto sięgnąć do uzasadnienia projektu ustawy zmieniającej k.p.c. (druk sejmowy nr 2650), które w odniesieniu do projektowanego art. 1050 § 4 k.p.c. jest najobszerniejsze w porównaniu z innymi artykułami całej nowelizacji k.p.c.

Okazuje się, że bezpośrednim merytorycznym powodem zmiany była uchwała SN (3) z 2006 r. (III CZP 23/06), w której SN uznał, że obowiązek usunięcia skutku naruszenia dóbr osobistych, polegający na złożeniu przez dłużnika oświadczenia odpowiedniej treści w formie ogłoszenia, podlega egzekucji na podstawie art. 1049 k.p.c.

Sąd jako organ egzekucyjny jest związany wnioskiem wierzyciela co do wskazanego sposobu egzekucji.

W uchwale tej SN określił zakres swojego stanowiska do przypadku, w którym powód domaga się złożenia oświadczenia w formie ogłoszenia, podkreślając, że czynność zamówienia tego ogłoszenia we wskazanej w wyroku prasie nie stanowi czynności osobistej dłużnika w tym sensie, że musi być wykonywana przez niego osobiście i jest zależna li tylko od woli dłużnika.

Przecież zamówienie ogłoszenia może być dokonane przez osobę trzecią działającą w imieniu dłużnika lub tylko na jego rzecz. Tą osobą trzecią może być również wierzyciel działający na koszt dłużnika.

Dlatego egzekucja wyroku w tym przypadku powinna być dokonywana jako egzekucja czynności tzw. zastępowalnej, a nie osobistej.

SN podkreślił, że publiczne „przepraszanie” w formie ogłoszenia prasowego nie ma żadnego związku z etycznym wymiarem przeprosin oraz satysfakcją moralną wierzyciela z tego tytułu. Zresztą samo oświadczenie nie musi zawierać ani przeprosin, ani ubolewania, ani żadnego emocjonalnego personalnego zwrotu. W tym przypadku chodzi zatem o egzekucję ogłoszenia prasowego, a nie o złożenie osobistego oświadczenia przez dłużnika.

Uzasadnienie tego wyroku jest klarowne, zasadne i powszechnie stosowane jako przyczyniające się do skutecznej egzekucji publicznych oświadczeń, które mają być składane na skutek prawomocnego wyroku wydanego w procesie o ochronę dóbr osobistych.

Egzekucja na podstawie art. 1049 § 1 k.p.c. pozwala na realne wykonanie wyroku na koszt dłużnika uchylającego się od spełnienia obowiązku nałożonego przez sąd (kwestia wysokości przyznanych kosztów podlega ocenie i może być przedmiotem zaskarżenia zażaleniem).

Dlaczego zatem po 16 latach od przyjęcia tej uchwały SN i niezakłóconego stosowania w interesie skutecznej egzekucji wyroków stała się ona podstawą uzasadniającą zmianę k.p.c.? W uzasadnieniu ustawy podaje się jedyną glosę krytyczną do tej uchwały i to odnoszącą się nie do jej treści?

Glosator pisze o przeprosinach w ogólności, a SN wypowiedział się jedynie o publicznym ogłoszeniu oświadczenia (np. w prasie lub na tablicy), zgodnie z pytaniem prawnym skierowanym przez sąd powszechny. Co więcej, nowelizacją objęto również art. 1049 k.p.c., która ogólnie rzecz ujmując, polega na tym, że w przypadku tzw. czynności zastępowalnych, to wierzyciel ma być „umocowany” przez sąd do wykonania tej czynności „na koszt dłużnika”, ale musi najpierw te koszty ponieść w wysokości, którą sąd może oznaczyć jako maksymalną. Dopiero potem może żądać zwrotu tych kosztów (udokumentowanych i celowych, nie wyższych niż maksymalne) od dłużnika i je wyegzekwować.

Mechanizm polega zatem na tym, że wierzyciel musi na swój koszt wykonać czynność zastępowalną określoną w wyroku zapadłym na jego rzecz, a następnie egzekwować od dłużnika zwrot uzasadnionych kosztów.

Jest to regulacja, która również nie wpływa pozytywnie na skuteczność egzekucji i nie motywuje dłużnika do wykonywania wyroków, a obejmuje wszystkie rodzaje czynności zastępowalnych.

Czy ma ona znaczenie dla spraw o ochronę dóbr osobistych pomimo projektowanego art. 1050 § 4 k.p.c.?

Czytaj więcej

PiS wycofuje się z Lex Kaczyński. Będzie poprawka w Senacie

Chroni dobra osobiste i charakter czynności

Odpowiedź na postanowione pytanie powinna być twierdząca, bo zastosowanie art. 1049 k.p.c. do ogłoszeń oświadczeń uwzględnia zarówno zasady ochrony dóbr osobistych uregulowane w kodeksie cywilnym, jak i charakter czynności, o których stanowią normy k.p.c. To jest kwestia właściwej wykładni tych norm. Prawo bezprawne na etapie stanowienia może stać się prawem na etapie wykładni i stosowania. Za wykładnię i stosowanie odpowiedzialne są sądy oraz pozostali prawnicy. Otóż § 4 ust. 1050 ma zastosowanie do czynności osobistych w rozumieniu art. 1050 § 1 k.p.c., zależnych wyłącznie od woli dłużnika. Może to być także oświadczenie dłużnika w sprawie o ochronę dóbr osobistych, np. przeproszenie powoda w formie listu odręcznego, wygłoszonego osobiście oświadczenia (prywatnego lub publicznego), zamieszczenia oświadczenia na prywatnym koncie mediów społecznościowych dłużnika.

Jeśli jednak powód domaga się złożenia oświadczenia w formie publikacji prasowej, to znaczy, że domaga się de facto publikacji prasowej, która to czynność i tak jest wykonywana, technicznie rzecz biorąc, przez osobę trzecią (wydawcę) i może być zlecona przez kogokolwiek w imieniu lub na rzecz dłużnika.

Jej egzekucja jak dotychczas powinna odbywać się zgodnie z zasadami uregulowanymi w art. 1049 k.p.c.

Nie każde żądanie dotyczące oświadczenia pozwanego usuwającego skutki naruszenia dóbr osobistych będzie domaganiem się osobistej czynności dłużnika.

Jedynie w przypadku osobistej czynności dłużnika sankcja w postaci grzywny oraz zamieszczenia treści oświadczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym może się bronić (niezależnie od słusznej krytyki wyboru publikatora). Wyłączenie zastosowania art. 1052 i 1053 k.p.c. jest bezzasadne i powinno podlegać kontroli konstytucyjnej (sprawowanej przez Trybunał rzeczywiście Konstytucyjny).

Czytaj więcej

Prezes Małgorzata Manowska vs. Lex Kaczyński. Sędzia złożyła wniosek do TK

Pierwsza prezes SN pisze do TK

Zamiast zasadnego wniosku do TK został skierowany wcześniej inny, a mianowicie dotyczący art. 10501 k.p.c. oraz art. 10511 k.p.c. Pierwsza prezes SN domaga się stwierdzenia niezgodności tych artykułów z art. 2 i art. 32 ust. 1 konstytucji w zakresie, w jakim nie określają maksymalnej wysokości sumy pieniężnej oraz łącznej wysokości sum pieniężnych w tej samej sprawie, a także nie przewidują obniżenia sumy pieniężnej stosownie do okoliczności sprawy.

Pierwsza prezes SN powzięła wątpliwości co do zgodności tych artykułów z Konstytucją po 11 latach od ich wejścia w życie i postanowiła stanąć w obronie dłużników niewykonujących czynności osobistej, która tylko od woli dłużnika zależy (ergo: niewykonanie tej czynności również od dłużnika wyłącznie zależy).

Wniosek (K 5/23) podważa całkowicie funkcję tej regulacji, która polega na motywowaniu dłużnika do wykonania czynności osobistej wobec wierzyciela i jednocześnie stanowi ustawową sankcję za niewykonanie obowiązku nałożonego na dłużnika prawomocnym wyrokiem sądowym – w celu doprowadzenia do skutecznej egzekucji tego wyroku.

Określenie maksymalnej kwoty niezależnie od ilości dni zwłoki dłużnika w dokonaniu czynności lub bezprawnego działania mimo obowiązku zaniechania zakłada, że nastąpi sytuacja, w której egzekucja będzie bezskuteczna.

Jednocześnie we wniosku nie uwzględnia się obowiązujących obecnie ustawowych przesłanek określających wysokość kwoty przyznanej wierzycielowi, tj. interesów stron, które sąd musi uwzględnić, aby zapewnić wykonalność obowiązku określonego w tytule wykonawczym oraz nie obciążać dłużnika ponad potrzebę.

W miejsce tych ustawowo zdefiniowanych okoliczności, we wniosku do TK proponuje się zastosowanie w pełni uznaniowej przesłanki „stosownie do okoliczności”, mającej zastosowanie do polepszenia sytuacji dłużnika działającego sprzecznie z prawomocnym wyrokiem sądowym. Trudno dopatrywać się w tym zakresie powiązania z zasadą demokratycznego państwa prawa określoną w art. 2 konstytucji. Niestety w czasach, gdy Trybunałowi daleko jest do Konstytucji, trudno przewidzieć rzetelną konstytucyjną ocenę.

Proponowane zmiany stały się nieudolnym usiłowaniem (w karnistycznym rozumieniu) udaremnieniem egzekucji prawomocnego wyroku, bo powód został zaspokojony zgodnie z przedstawioną przez siebie propozycją polubowną. Skutki bezzasadnych zmian, jeśli zostaną przyjęte, dotkną wszystkich. Należy pamiętać, że istnieje druga strona medalu i może nastąpić zmiana stron postępowania.

Autorka jest dr. hab., prof. UJ w Katedrze Prawa Cywilnego, adwokatem Izby Adwokackiej w Krakowie

Wokół zmian w kodeksie postępowania cywilnego dawno nie było takiego zainteresowania i poruszenia w przestrzeni publicznej. Niestety, nie chodzi o zakres tej nowelizacji w całości, ale o ten fragment, który w dominującym – zasadnym odbiorze miał w zamyśle ustawodawcy stanowić de facto załatwienie sprawy egzekucji prawomocnego wyroku sądowego w sprawie o ochronę dóbr osobistych pomiędzy dwoma politykami, w tym jednym z partii rządzącej. Świadczą o tym fakty związane z tą sprawą publicznie znane i omawiane, kalendarium zmian ustawowych, a przede wszystkim przepisy zawarte w ustawie zmieniającej kodeks postępowania cywilnego. Dodany § 4 do art. 1050 k.c. w połączeniu z intertemporalnym przepisem art. 19 ust. 5 uchwalonej przez Sejm RP ustawy. Ten ostatni artykuł przyznaje dłużnikowi szczególnie nadzwyczajne uprawnienie procesowe do żądania uchylenia postanowienia sądowego przyznającego wierzycielowi zgodnie z ustawą sumę potrzebną do wykonania prawomocnego wyroku sądowego (niewykonanego przez dłużnika). Wbrew powadze rzeczy osądzonej i innym podstawowym zasadom oraz gwarancjom procedury cywilnej, w sprzeczności z ochroną ustawową i konstytucyjną dóbr osobistych. Powszechne wzburzenie ignorancją ustawodawcy wobec roli prawa i zasad legislacji nie może budzić zdziwienia, instrumentalizacja bowiem prawa jest „oczywistą oczywistością” w tym przypadku. Zapewnienia polityczne o zmianie tego przepisu przejściowego w dalszej procedurze legislacyjnej w powiązaniu z dobrowolnym zadośćuczynieniem polubownej propozycji powoda przez wpłatę żądanej sumy na Siły Zbrojne Ukrainy potwierdza jedynie tę rzeczywistą ratio legis w odniesieniu do zmiany ustawy, a nie ją podważa.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Czy po uchwale Sądu Najwyższego frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK