Wojciech Tumidalski: Nie kombinować przed wyborami

Prawo wyborcze powinno się zmieniać, podążając za wyzwaniami, jakie przynosi nam świat. Ale ze zmianami warto poczekać do nowej kadencji.

Publikacja: 23.11.2022 20:55

Wojciech Tumidalski: Nie kombinować przed wyborami

Foto: Adobe Stock

Rekomendacje Rady Europy mówią, by przepisy dotyczące wyborów zmieniać najpóźniej na dwa lata przed planowanym głosowaniem. Polski Trybunał Konstytucyjny kilkanaście lat temu okres ten zawęził do sześciu miesięcy. Proces wyborczy to zbyt poważna sprawa, żeby zmianami wprowadzanymi w ostatniej chwili podważać zaufanie do tego, jak zdecydowali obywatele.

Dlatego trudno patrzeć z ufnością na projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego, zgłoszony przez PiS. W ustawowe litery ubiera on słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego o „kościelnych obwodach” do głosowania – co z punktu widzenia zaufania do wyborów nie zabrzmiało dobrze, choć sama aktywizacja wyborców to nic złego. Ale manipulowanie przy wielkości okręgów i obwodów do głosowania – już tak, gdy ma się ordynację proporcjonalną. Gdy w okręgu wyborczym jest mniej niż siedem mandatów, wynik głosowania nie oddaje proporcji i faworyzuje największych, a duży procent obywateli nie ma swej reprezentacji w parlamencie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama