Trudno zrozumieć jakie intencje ma Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, kierując skargę w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego. Tym bardziej, że PiS po odejściu prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, przejął nad nim kontrolę, a sędziowie z rekomendacji partii władzy uzyskali większość.
Mimo wielu kontrowersji związanych z trybem wyboru nowego prezesa, czy kwestionowaniem legalności dopuszczenia do orzekania trzech sędziów blokowanych przez Rzeplińskiego, pojawiła się szansa, że Trybunał będzie normalnie pracował, a konflikty wewnątrz ulęgną wyciszeniu.
Kwestionowanie przez Ziobro uchwały dotyczącej wyboru trzech sędziów blisko siedem lat temu jest więc niezrozumiałe. Jest to znak, że politycy nie chcą zapomnieć o Trybunale, dążąc do politycznego przeciągania tego konfliktu.
Taka sytuacja może utrwalić też i tak widoczny podział wśród sędziów TK oraz dać paliwo do prowadzenia politycznej wojny wokół tej instytucji.
Warto przypomnieć, że w styczniu 2016 r. pełny skład TK umorzył postępowanie ws. uchwał z powodu niedopuszczalności wydania orzeczenia. Oceniając uchwały o braku mocy prawnej wyboru 5 sędziów, TK ustalił, że nie mogą być one uznane za akty normatywne.