Świadczenie usług drogą elektroniczną do nowelizacji

Dotycząca notyfikacji bezprawnych treści w Internecie procedura notice and takedown potrzebna od zaraz – alarmuje aplikant adwokacki z Kancelarii Urbanek i Wspólnicy, doktorant Instytutu Nauk Prawnych PAN

Publikacja: 27.11.2010 00:58

Świadczenie usług drogą elektroniczną do nowelizacji

Foto: Fotorzepa

Red

Jak informuje portal internetowy MSWiA, ostatnie spotkanie grupy roboczej zajmującej się nowelizacją [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166837]ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną[/link] (dalej: ustawa) odbyło się 7 października 2009 roku. Minął więc już rok i nadal nie wiadomo, kiedy można się spodziewać nowelizacji ustawy, która reguluje m.in. odpowiedzialność usługodawców będących pośrednikami w Internecie (ISP). Potrzeby takiej nowelizacji nie kwestionuje już chyba nikt. Od początku bowiem odczuwalny jest brak kilku istotnych rozwiązań, w tym instytucji notice and takedown, czyli procedury notyfikacji o bezprawnych treściach w Internecie.

[srodtytul]Zasady odpowiedzialności[/srodtytul]

Aby zrozumieć, jak istotna w całym systemie odpowiedzialności ISP jest kwestia procedury notice and takedown, trzeba krótko zarysować regulacje ustawy.

Polska ustawa zawierająca wyłączenia odpowiedzialności usługodawców będących pośrednikami w Internecie (Intermediary Service Providers) jest wynikiem implementacji dyrektywy o handlu elektronicznym (2000/31 /WE). ISP to podmioty, które transmitują lub przechowują dane umieszczane w sieci przez osoby trzecie, a więc ich działanie ma charakter czysto techniczny, automatyczny i bierny. Będą to więc zarówno operatorzy sieci zapewniający infrastrukturę do transmisji danych, jak i dostawcy usług, np. dostarczający miejsce na serwerze i utrzymujący witryny WWW.

[wyimek]Usługa hostingu to udostępnianie zasobów serwera osobom trzecimw celu przechowywania i publikowania danych w Internecie[/wyimek]

W ustawie są trzy przypadki wyłączeń odpowiedzialności ISP. Pierwsze dwa dotyczą usługodawców, którzy świadczą usługi zwykłego przesyłu informacji (mere conduit) oraz usługi tzw. cachingu (krótkotrwałe przechowywanie kopii danych w celu umożliwienia szybszego do nich dostępu). Przy spełnieniu określonych w ustawie wymogów usługodawcy zwolnieni są z odpowiedzialności za przesyłane lub przechowywane dane, a regulacje te nie stwarzają w praktyce problemów. Przypadek trzeci to wyłączenie odpowiedzialności za przechowywane dane dla podmiotów świadczących usługi tzw. hostingu. Ze względu na popularność tych usług i niezbyt jasne przepisy, regulacje te budzą najwięcej kontrowersji.

Usługa hostingu polega na udostępnieniu zasobów serwera osobom trzecim w celu przechowywania i publikowania danych w Internecie. Usługodawca jest zwolniony od odpowiedzialności w zakresie świadczenia usługi hostingu, jeżeli “nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych”.

W razie zablokowania dostępu do zakwestionowanych danych przy spełnieniu przesłanek z ustawy wyłączona jest również odpowiedzialność usługodawcy za szkodę względem osoby, której dane zostały zablokowane. Ustawodawca uzależnia wyłączenie odpowiedzialności ISP od otrzymania “urzędowego zawiadomienia” lub “wiarygodnej wiadomości”, jednak w żaden sposób ich nie definiuje. O ile nie jest problemem ustalenie zakresu pojęcia urzędowego zawiadomienia, o tyle dużo większe trudności sprawia definicja wiarygodnej wiadomości, tym bardziej że może być kluczowa dla ustalenia odpowiedzialności ISP.

Powstaje pytanie, w jaki sposób powinna zostać skonstruowana “wiarygodna wiadomość” o bezprawnych treściach, co powinna zawierać, jak powinna zostać przekazana usługodawcy i w jakiej formie, aby wywrzeć skutki na gruncie ustawy.

[srodtytul]Report, remove, respond, replace[/srodtytul]

Stan wiedzy usługodawcy o naruszeniach jest przesłanką jego odpowiedzialności, dlatego tak ważne jest opracowanie jasnych kryteriów jego oceny. Usługodawcy nie chcą być uwikłani w spory prawne swoich klientów, nie mają również wystarczającej wiedzy prawniczej, aby oceniać skomplikowane przypadki naruszeń, np. w sferze praw autorskich czy czynów nieuczciwej konkurencji. Sytuacja, w której znana jest dokładna procedura zgłaszania bezprawnych treści, jest również pożądana przez osoby, których prawa naruszono. Pozwala im na odpowiednią i szybką reakcję w celu zaprzestania naruszeń oraz efektywne dochodzenie swoich praw. Kryteriów tych z pewnością nie spełnia ogólne ustawowe pojęcie wiarygodnej wiadomości. Dobrym przykładem w tym zakresie są amerykańskie regulacje zawarte w “The Digital Millenium Copyright Act” (DMCA), który dotyczy ochrony praw autorskich. Po pierwsze, wyłączenia odpowiedzialności zawarte w DMCA będą się stosować tylko do tych ISP, którzy wyznaczyli oficjalnego przedstawiciela (designated agent) do otrzymywania powiadomień o bezprawnych treściach i udostępnili jego adres zgodnie z DMCA. Po drugie, szczegółowo sformułowano elementy, jakie ma zawierać prawidłowe, tj. wywołujące skutki prawne, powiadomienie o bezprawnych treściach w Internecie. Są to m. in.: opis identyfikujący utwór, którego dotyczy naruszenie, opis materiału, który ma zostać usunięty, informacje, które pozwalają na kontakt z dokonującym zgłoszenie, oraz oświadczenia o dobrej wierze zgłaszającego i ścisłości podanych informacji.

Amerykańska procedura notice and takedown oparta jest na schemacie: zgłoszenie – usunięcie – odpowiedź – zastąpienie (report, remove, respond, replace).

Po otrzymaniu prawidłowego (zgodnie z wymogami DMCA) zgłoszenia usługodawca ma obowiązek niezwłocznie uniemożliwić dostęp lub usunąć treści zgłoszone jako bezprawne. Ponadto ma obowiązek zawiadomić o tym dostarczyciela treści, który ma prawo wystosować odpowiedź na zgłoszenie (counter-notification). Ta część procedury bywa nazywana “put back procedure”.

Treść, którą musi zawierać wspomniana odpowiedź, jest uregulowana w analogiczny i równie szczegółowy sposób jak samo zgłoszenie. Jeżeli usługodawca otrzyma prawidłową odpowiedź na zgłoszenie o bezprawnych treściach, ma obowiązek odblokować dostęp do treści w określonym terminie. Obowiązany jest również do przesłania kopii odpowiedzi do osoby zgłaszającej naruszenie. Osoba, która zgłosiła naruszenie, może zapobiec odblokowaniu dostępu do treści jedynie poprzez zawiadomienie ISP, że wszczęła ona odpowiednie postępowanie w celu wydania przez sąd nakazu zablokowania bezprawnych treści w Internecie. Procedurę notice and takedown uzupełniają przepisy, które chronią przed jej nadużyciami. Każda osoba, która świadomie zgłasza nieprawdziwe powiadomienie, że określone treści są bezprawne, odpowiada za szkodę powstałą w rezultacie działań usługodawcy podjętych na podstawie tego zgłoszenia. Dotyczy to także osoby zgłaszającej odpowiedź na powiadomienie o bezprawnych treściach.

[srodtytul]Automatyczna blokada[/srodtytul]

Przedstawione wyżej rozwiązanie było krytykowane za przyjęcie podejścia nazwanego w doktrynie „najpierw strzelaj, potem zadawaj pytania”, co odnosi się do natychmiastowego zablokowania dostępu do treści po otrzymaniu zgłoszenia. Wydaje się jednak, że jest to rozwiązanie optymalne, które musi nie tylko równoważyć interesy usługodawców będących pośrednikami, dostarczycieli treści i osób, których prawa mogły zostać naruszone, ale i uwzględniać kwestie istotne dla wolności słowa w Internecie. Szczegółowe wymogi formalne dotyczące zgłoszenia i odpowiedzi na nie oraz sankcje za podanie nieprawdziwych informacji powinny skutecznie równoważyć niedogodności automatycznego blokowania danych po otrzymaniu zgłoszenia.

Prace nad nowelizacją ustawy w powyższym zakresie, jak wynika z informacji umieszczonych na stronach internetowych MSWiA, idą w stronę stworzenia szczegółowej procedury notyfikacji o bezprawnych treściach. Działania te należy oceniać pozytywnie. Jest jednak pytanie, jak długo jeszcze usługodawca będący pośrednikiem musi pełnić rolę sędziego i oceniać, czy dana wiadomość jest wiarygodna i uprawnia go do zablokowania dostępu do danych. Szybkie wprowadzenie do polskiego systemu procedury notyfikacji o bezprawnych danych powinno zdjąć z ISP ciężar takiej oceny oraz zapewnić jasne i zrozumiałe zasady usuwania bezprawnych treści z Internetu.

Jak informuje portal internetowy MSWiA, ostatnie spotkanie grupy roboczej zajmującej się nowelizacją [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166837]ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną[/link] (dalej: ustawa) odbyło się 7 października 2009 roku. Minął więc już rok i nadal nie wiadomo, kiedy można się spodziewać nowelizacji ustawy, która reguluje m.in. odpowiedzialność usługodawców będących pośrednikami w Internecie (ISP). Potrzeby takiej nowelizacji nie kwestionuje już chyba nikt. Od początku bowiem odczuwalny jest brak kilku istotnych rozwiązań, w tym instytucji notice and takedown, czyli procedury notyfikacji o bezprawnych treściach w Internecie.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Opinie Prawne
Joanna Raglewska, Janusz Raglewski: Kilka uwag w kwestii nowelizacji przepadku pojazdu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Negocjacje pokojowe Donalda Trumpa. Ale co ze zbrodniami Putina?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sprawa MTK symptomem głębszego kryzysu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca walczy zawzięcie. Teraz także w USA
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Trump legalizuje korupcję. Co to oznacza dla europejskiego biznesu?