Reklama

Robert Gwiazdowski: Czy aby wszystkie lekcje, przekazywane nam przez różne autorytety, są prawdziwe?

Albert Einstein był wielkim uczonym i autorytetem. Bo potrafił się przyznać do błędu. Uczonym w prawie to się nie zdarza.

Publikacja: 11.12.2025 21:11

Robert Gwiazdowski: Czy aby wszystkie lekcje, przekazywane nam przez różne autorytety, są prawdziwe?

Foto: Fotorzepa / Michał Walczak

Przeczytałem w gazecie – mocno zaangażowanej w budowę ustroju prawno-politycznego, w którym żyjemy – polemikę uczonych z „prawoznawcami z zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka”. Tytuł miał być uszczypliwy, więc wyjaśnię, że „prawoznawstwo” to inaczej znawstwo prawa. Więc o tytuł bym się nie czepiał, jak robią niektórzy. Być złośliwym też trzeba umieć. 

Czy krytycy prawników Fundacji Helsińskiej wiedzą, czym jest logika?

Jednym z elementów znawstwa prawa jest logika. Nie zawsze z „prawoznawcami z zarządu HFPC” się zgadzam. Ale polemika z nimi wymaga znawstwa logiki, którą się posługują. W odróżnieniu od uczonych, którzy posługują się dialektyką. Swoje poglądy potrafią zmienić na „różnych etapach rozwoju historycznego” – jak np. w sprawie stwierdzania ważności wyboru prezydenta, do czego jeszcze w marcu, gdy wydawało się, że wygra inny kandydat niż wygrał, uchwała Sądu Najwyższego miała nie być potrzebna, a w czerwcu okazała się potrzebna, jak wygrał ten drugi. I to jeszcze nie jakiegoś tam sądu, tylko takiego prawdziwego. Który jest prawdziwy, decyduje autorytet uczonych.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka trzeba dziś bronić przed demokratami

I tu dochodzimy do ciekawego błędu logicznego polegającego na posługiwaniu się argumentum ad auctoritatem i uznaniu, że coś jest prawdziwe tylko dlatego, że twierdzi tak autorytet. Autorzy podręczników do logiki (nawet tej „Dla prawników” – czyli takich trochę gorszych z matematyki) posługiwali się przykładem autorytetu zewnętrznego. Do głowy im nie przyszło, że ktoś się może odwoływać do autorytetu swojego własnego. Tu ma zadziałać argumentum ad verecundiam – czyli nieśmiałości. Więc ja też pomanipuluję trochę i… odwołam się tu do autorytetu. Michael LaBossiere ujął to w sylogizm:

1. A jest (albo deklaruje się, że jest) autorytetem w kwestii S.

Reklama
Reklama

2. A stawia twierdzenie C na temat S.

3. Zatem C jest prawdą.

Gdy osoba przywoływana jako autorytet faktycznie nim nie jest, dochodzi do błędu poznawczego. Ale co zrobić, gdy nie zgadzamy się w czymś z osobą będącą autorytetem? Co by było, gdyby autorytet Alberta Einsteina wywołał taką nieśmiałość Georgesa Lemaitre’a i Edwina Hubble’a żeby się bali zaprzeczyć tezie autora ogólnej teorii względności o stałości wszechświata i się nie uparli, że on się jednak rozszerza?

Ale Einstein był wielkim uczonym i autorytetem. Bo potrafił się przyznać do błędu. Uczonym w prawie to się nie zdarza. Może dlatego, że prawo, w odróżnieniu od fizyki, to nauka normatywna – czyli taka, której głównym zadaniem jest ustalenie tego, co być powinno, a nie co jest? Problemem jest wówczas ustalenie co powinno być, dlaczego i kto o tym ma zdecydować.

Czytaj więcej

Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka

Nauka to jeden z rodzajów wiedzy ludzkiej. Z kolei wiedza to „ogół wiarygodnych informacji o rzeczywistości wraz z umiejętnością ich wykorzystywania”. Jak naucza Sokrates w rozmowie z Teajtetem, wiedza to prawdziwe, uzasadnione przekonanie. Są trzy elementy wiedzy: przekonania, sądy w sensie logicznym, uzasadnienie (przekonanie jest uzasadnione) i w końcu prawdziwość (gdy przekonanie jest prawdziwe). Niektórzy uczeni uważają, że jak oni mają jakieś przekonanie, to jest wystarczająco uzasadnione.

Reklama
Reklama

Ale inny fizyk – Richard Feynman – pisał o znaczeniu dla nauki wolności myśli i pokazywał lekcje, czy aby wszystkie przekazywane nam lekcje przez różne autorytety są prawdziwe.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego

Opinie Prawne
Michał Bieniak: Co mają wspólnego żurek, ziobro i środa?
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Kto odpowiada za brzydkie napisy w WC?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama