Czy urzędnicy skarbowi mogą dorabiać do pensji

Trudno wymagać, aby nisko opłacani pracownicy dostosowali się w bezmyślny sposób do niewynikających z powszechnie obowiązującego prawa wymogów – zwraca uwagę prawnik.

Publikacja: 05.04.2013 09:22

Red

Dokonane w tym roku liczne zmiany w prawie podatkowym spowodowały, że pracownicy organów podatkowych interpretują znowelizowane przepisy na łamach prasy, a niekiedy prowadzą również szkolenia i konferencje. Niemniej problem, który zaakcentowałam w tytule, wywołuje kontrowersje już od wielu lat, i to niezależnie od stopnia zubożenia społeczeństwa, a nawet rozwarstwienia wysokości zarobków samych urzędników. Podejmowanie dodatkowych czynności zarobkowych przez pracowników skarbówki odbija się w mediach negatywnym echem od dawna, pod rządami kolejnych partii politycznych, zarówno w okresie lepszej koniunktury, jak i spowolnienia gospodarczego. Nie muszę chyba dodawać, że z tym ostatnim zjawiskiem wiąże się finansowa „beznadzieja" w płacach znacznej części urzędników.

Analizując ten drażliwy temat, należy rozdzielić dwa aspekty: prawny i etyczny. Konstytucja gwarantuje wolność wykonywania zawodu. Biorąc natomiast pod uwagę sygnalizowaną przez różnych publicystów moralną dwuznaczność dodatkowych czynności zarobkowych, można powiedzieć, że „urzędnik urzędnikowi nierówny".

W świetle prawa

Wykonywanie przez urzędników skarbowych dodatkowych czynności zarobkowych jest dopuszczalne w świetle Konstytucji RP. Artykuł 65 ustawy zasadniczej stanowi bowiem, że „Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy. Wyjątki określa ustawa". W licznych orzeczeniach i komentarzach podkreśla się, iż sfera wolności obywatelskich wynikająca z ww. przepisu może być ograniczona jedynie wyjątkowo i wyłącznie w formie ustawowej, innymi słowy: istnieje bezwzględny zakaz wprowadzania ograniczeń w inny sposób, niż w drodze ustawy. Kwestię wolności obywatelskich wynikających z powołanej normy konstytucyjnej poruszyła m.in. Naczelna Rada Adwokacka w skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 236 ust. 1 i 3 ustawy – Prawo własności przemysłowej (wniosek przyjęty przez prezydium NRA na posiedzeniu 19 czerwca 2001 r.). W ocenie NRA „wynikająca z konstytucji »wolność wyboru i wykonywania zawodu-« polega zarówno na tym, że każdy może wykonywać wybrany przez siebie zawód, jak i na tym, że wolnością tą objęty jest również sposób i zakres jego wykonywania. W tych przypadkach, gdy wolność ta jest ustawowo ograniczona (art. 65 ust. 1 zd. 2 Konstytucji RP) –  ograniczenie to musi być konieczne".

Piętnowanie rażących zachowań powinno następować w ramach konsekwencji służbowych, zgodnie z kodeksem pracy

Pracownicy administracji skarbowej, z reguły prawnicy, ekonomiści oraz absolwenci studiów z zakresu finansów publicznych nie piszą artykułów dotyczących np. farmacji lub o tematyce podróżniczej. Poruszając w swoich publikacjach i na prowadzonych wykładach zagadnienia z zakresu prawa podatkowego, wykonują zawód zgodny z ich wykształceniem. Wymagane przez konstytucję ustawowe ograniczenie zostało przewidziane wyłącznie w przypadku urzędników służby cywilnej, gdyż stosownie do treści art. 80 ust. 2 ustawy o służbie cywilnej muszą oni uzyskać zgodę dyrektora generalnego na wykonywanie dodatkowych czynności zarobkowych.

Ustawa nie przewiduje natomiast tego rodzaju ograniczenia w przypadku pracowników służby cywilnej.

Warto dodać, że opisywana forma wykonywania zawodu jest również istotna dla celów związanych z podnoszeniem kwalifikacji merytorycznych. Obowiązujące przepisy wymagają bowiem od osób ubiegających się o uzyskanie stopnia lub tytułu naukowego określonego dorobku w postaci publikacji. W omawianym zakresie istnieją gwarancje prawne ochrony przed jakąkolwiek ingerencją osób trzecich (pracodawców, przedstawicieli władz publicznych etc.), w tym również ingerencją przybierającą formę nakazów, zakazów i wszelkiego typu ograniczeń. Tego rodzaju gwarancje wynikają z treści art. 73 oraz innych przepisów konstytucji. W myśl powołanego art. 73 „Każdemu zapewnia się (...) wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników (...)".

Dopełnienie tej normy stanowi art. 70 ust. 1 konstytucji, zgodnie z którym „Każdy ma prawo do nauki (...)", natomiast w myśl art. 70 ust. 4 „Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia (...)". Dodam tylko, że interpretacja ww. przepisów nie jest przez konstytucjonalistów zawężana do wąskiego aspektu związanego z kształceniem elementarnym. Komentowane unormowania są rozpatrywane w szerokiej płaszczyźnie prawa do edukacji związanej również z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych, zdobywaniem dodatkowych umiejętności itp. Skoro zaś mowa o równych szansach wszystkich obywateli, nie istnieją w mojej ocenie podstawy prawne do władczej ingerencji w sferę tej wolności, a więc działań polegających na podważaniu lub ograniczaniu możliwości publikowania artykułów przez osoby zmierzające do uzyskania stopnia naukowego. Władze publiczne czy też pracodawca decydując o tym, kto może, a kto nie może być autorem publikacji o tematyce fachowej, niezbędnych w procesie kształcenia zakończonego uzyskaniem stopnia naukowego, pozbawiają zatem obywatela prawa samostanowienia o własnym wykształceniu.

Normy konstytucyjne określające sferę praw i swobód obywatelskich stanowią efekt przemian społecznych, które zaistniały w naszym kraju na początku lat 90., normy te są zatem ukoronowaniem osiągnięć polskiej demokracji. Dlatego też ich wyjątkowe znaczenie potwierdza ogólna zasada wprowadzania ewentualnych ograniczeń swobód i wolności obywatelskich wyłącznie w drodze ustawy, jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Zgodnie bowiem z art. 31 ust. 3 konstytucji ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia lub moralności publicznej albo wolności i praw innych osób.

W świetle etyki zawodowej

Możliwość wykonywania dodatkowych czynności zarobkowych to szansa na poprawę egzystencji dla niektórych, marnie zarabiających urzędników. Trudno wymagać, aby nisko opłacani pracownicy dostosowali się w bezmyślny sposób do niewynikających z powszechnie obowiązującego prawa, a narzucanych niekiedy przez społeczną nagonkę wymogów i reguł, które w ich sytuacji materialnej trudno zrozumieć. W mojej ocenie nie na tym zresztą powinna polegać lojalność wobec resortu czy też pracodawcy. Wymóg działania zgodnie z etyką zawodową zostanie zachowany, jeśli wnioski przedstawiane w artykułach i podczas prowadzonych szkoleń ułatwią zrozumienie prawa podatkowego.

Piętnowanie rażących zachowań powinno następować w ramach konsekwencji służbowych wynikających z kodeksu pracy, a nie z wewnętrznego systemu nakazów i zakazów, które zresztą, jak wskazuje praktyka, nie obowiązują wszystkich w równym stopniu. Nie można jednak założyć złej woli całej grupy zawodowej odgórnie, na podstawie jednostkowych przypadków.

Niemniej aż się prosi, aby zalecić prominentnym urzędnikom państwowym uczestniczącym w tworzeniu prawa podatkowego powściągliwość w organizowaniu dobrze opłacanych konferencji. Świetnie zarabiający pracownicy administracyjni powinni raczej koncentrować uwagę na sprawach resortu i zależnych od nich w sensie finansowym podwładnych.

CV

Beata Rogalska – prawnik, doktorantka na Wydziale Prawa i Administracji UW

Dokonane w tym roku liczne zmiany w prawie podatkowym spowodowały, że pracownicy organów podatkowych interpretują znowelizowane przepisy na łamach prasy, a niekiedy prowadzą również szkolenia i konferencje. Niemniej problem, który zaakcentowałam w tytule, wywołuje kontrowersje już od wielu lat, i to niezależnie od stopnia zubożenia społeczeństwa, a nawet rozwarstwienia wysokości zarobków samych urzędników. Podejmowanie dodatkowych czynności zarobkowych przez pracowników skarbówki odbija się w mediach negatywnym echem od dawna, pod rządami kolejnych partii politycznych, zarówno w okresie lepszej koniunktury, jak i spowolnienia gospodarczego. Nie muszę chyba dodawać, że z tym ostatnim zjawiskiem wiąże się finansowa „beznadzieja" w płacach znacznej części urzędników.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi