Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny rozpoczął w czerwcu 2013 roku bezprecedensową procedurę sprawdzenia legalności działań Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Wynika to z wątpliwości wobec niestandardowych posunięć tego Banku podejmowanych w kryzysie strefy euro. Werdykt będzie miał duże znaczenie dla stabilności rynków finansowych w Europie i dalszych losów wspólnej waluty.
Krytyka posunięć
Podstawowym celem EBC i Europejskiego Systemu Banków Centralnych jest utrzymanie stabilności cen. Wspieranie ogólnych polityk gospodarczych Unii może się odbywać jedynie bez uszczerbku dla stabilności inflacji. Tymczasem nawet eksperci zatrudnieni w EBC uznają, że niestandardowe działania tego banku wywołują ryzyko inflacji w dłuższym terminie. Ponadto traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej kategorycznie rozgranicza politykę pieniężną prowadzoną przez EBC od fiskalnej (realizowanej przez władze państw członkowskich).
Wprowadza zakaz monetarnego finansowania polityki fiskalnej, a więc m.in. nabywania przez EBC papierów dłużnych bezpośrednio od państw. Nie pozwala na wykup zobowiązań państw członkowskich. Oznacza to, że EBC nie może ratować przed bankructwem zagrożonych państw ani nie wolno mu pełnić w strefie euro funkcji tzw. pożyczkodawcy ostatniej instancji. Według oficjalnej wersji banku skup obligacji zagrożonych państw eurolandu i inne niestandardowe działania podejmowane w czasie kryzysu miały na celu jedynie udrożnić kanały transmisji polityki pieniężnej do realnej gospodarki (czyli zwiększyć akcję kredytową instytucji finansowych).
Tymczasem wielu komentatorów uznaje, że łamią one zarówno zakaz monetarnego finansowania polityki fiskalnej, jak i oznaczają wejście w rolę pożyczkodawcy ostatniej instancji dla państw strefy euro. Stanowi to przekroczenie mandatu powierzonego tej instytucji w traktacie. Wśród podmiotów krytykujących EBC znajdują się zarówno Niemiecki Bank Centralny, jak i Federalny Trybunał Konstytucyjny z Karlsruhe. Warto zauważyć, że przedstawiciel Niemieckiego Banku Centralnego w Radzie Prezesów EBC jako jedyny sprzeciwił się zapowiedzi uruchomienia programu OMT (Outright Monetary Transaction), a więc nieograniczonej możliwości skupowania obligacji zagrożonych państw członkowskich.
Wiarygodność pod znakiem zapytania
Można zadać pytanie, czy przekroczenie mandatu politycznego lub „kreatywne interpretowanie" przepisów traktatowych przez zarząd EBC może być usprawiedliwione w okresie kryzysu? W opinii przedstawicieli EBC podstawowym uzasadnieniem dla podjęcia niestandardowych działań była wyjątkowość kryzysu. Groził on bankructwem kolejnych państw członkowskich, rozpadem strefy i trudnymi do oszacowania kosztami ekonomicznymi, społecznymi i politycznymi. Działania EBC pozwalały – w opinii przedstawicieli banku – zyskać niezbędny czas dla polityków, aby podjęli się reform systemowych. Czy to oznacza, że jego działania należy uznać za w pełni legitymizowane?