W przestrzeni publicznej coraz częściej pojawiają się doniesienia o wyrokach skazujących, opartych wyłącznie o zeznania tzw. małego świadka koronnego, korzystającego z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary za popełnione przestępstwa, w zamian za ujawnienie wobec organów ścigania informacji dotyczących osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotnych okoliczności jego popełnienia (art. 60 § 3 kodeksu karnego) bądź gdy niezależnie od wyjaśnień złożonych w swojej sprawie ujawnił przed organem ścigania i przedstawił istotne okoliczności, nieznane dotychczas temu organowi, dotyczące przestępstwa zagrożonego karą powyżej pięciu lat pozbawienia wolności (art. 60 § 4 k.k.). Instytucja ta niewątpliwie wymaga zmian, co dostrzegła Rada Ministrów.
Czytaj także: Mały świadek koronny - posłowie chcą zmian. Projekt zmian w kodeksie karnym
Zdecyduje prokurator
W obszernym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy numer 3451), w art. 1 pkt 13 lit. a), Rada Ministrów zaprojektowała m.in. zmianę brzmienia art. 60 § 3 k.k., polegającą na możliwości zastosowania obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary przez sąd na wniosek prokuratora. Wspomniana nowelizacja art. 60 § 3 k.k. została uchwalona przez Sejm na posiedzeniu 16 maja 2019 r. i nie została objęta poprawkami Senatu (druk senacki nr 3473).
Sam fakt podjęcia przez Ministerstwo Sprawiedliwości inicjatywy w kierunku zmiany regulacji dotyczącej instytucji „małego świadka koronnego" zasługuje na uznanie. Proponowane rozwiązanie wzbudza jednak pewne wątpliwości. Mając bowiem na uwadze treść art. 9 § 1 k.p.k., wyłączona zostaje wówczas możliwość działania przez sąd z urzędu, jak również możliwość wystąpienia z takim wnioskiem przez oskarżonego bądź jego obrońcę na podstawie art. 9 § 2 k.p.k. Tym samym, po wejściu w życie nowelizacji, decyzja w przedmiocie zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary (a zatem de facto wymiaru kary), co do osoby, która współpracuje z organami ścigania, będzie arbitralną decyzją oskarżyciela publicznego, co stoi w sprzeczności z art. 53 § 1 k.k., który in principio wprost stanowi, że to sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, nie będąc związanym wnioskami stron w przedmiocie zastosowania danej instytucji związanej z wymiarem kary.
Reformy tymczasem wymaga nie tyle materialnoprawna regulacja dotycząca trybu orzekania o nadzwyczajnym złagodzeniu kary wobec „małego świadka koronnego", ile przepisy procedury karnej odnoszące się do oceny dowodu z wyjaśnień bądź zeznań takiej osoby, w zależności od roli procesowej (oskarżonego lub świadka) w danym procesie. W orzecznictwie wielokrotnie podnoszono bowiem, że tzw. dowód z pomówienia, a zatem sytuacja, gdy oskarżony przyznaje się do winy, twierdząc jednocześnie, że dokonał przestępstwa wspólnie z innymi osobami, winien być oceniany ze szczególną wnikliwością. Przede wszystkim wskazuje się, iż przy ocenie takiego dowodu należy uwzględnić, czy depozycje takiego świadka są logiczne i nie wykazują chwiejności, są spontaniczne, a także, czy pochodzą od osoby nieposzlakowanej bądź osoby z kryminalną przeszłością.