Biegli sądowi wymagają reform

Opóźnienia w przygotowaniu opinii przez ekspertów były wielokrotnie przyczyną zwłoki w wydawaniu wyroków. To „wąskie gardło" naszego wymiaru sprawiedliwości – zauważa prawnik Andrzej Nogal.

Publikacja: 26.03.2014 08:47

Sejm i Ministerstwo Sprawiedliwości poświęcają wiele uwagi problematyce sprawności postępowań sądowych. Słusznie skądinąd uznając, że wyroki powinny zapadać szybko, a sprawiedliwość po latach jest swoją karykaturą. Niemniej jednak klasyczne postępowania sądowe wciąż trwają bardzo długo, czego częstą przyczyną jest nadmierne oczekiwanie na opinie biegłych sądowych. Bez tych opinii sądy nie mogą wydać wyroku w sprawach wymagających specjalistycznej wiedzy, tj. wykraczającej poza przeciętny poziom wiedzy ogólnej.

W praktyce sądowej zaobserwować można, że problemy z opiniami biegłych leżą przede wszystkim w płaszczyźnie zbyt zbiurokratyzowanego i łagodnego traktowania biegłych przez sądy. Pomimo że sądy zlecają biegłym pracę, za którą ci są wynagradzani, to z reguły sąd uważa się za petenta, a nie klienta, który płaci i wymaga.

Długie miesiące, ?nawet lata

Weźmy typową sprawę cywilną wymagającą opinii biegłego. Nawet w niezbyt skomplikowanych przypadkach regułą jest, że sąd wyznacza biegłemu miesięczny termin na sporządzenie opinii. Zanim sąd wyśle akta biegłemu, mija tydzień, a może i dwa. Jeżeli biegły terminu nie dotrzymuje, to nie spotykają go negatywne konsekwencje. Sąd cierpliwie czeka, czasem uprzejmie zadzwoni z zapytaniem, kiedy biegły prześle opinię. Potem biegły przesyła sądowi opinię – sąd rozsyła ją stronom, wyznaczając im dwutygodniowy termin na zgłoszenie uwag do opinii.

Do tego dodajmy czas poświęcony na pocztę i mija kolejny miesiąc. Wtedy sąd ma już wszystko w komplecie i może wyznaczyć datę rozprawy. Wszystko to razem daje 3 miesiące czekania na opinię w błahej sprawie. Jeżeli zaś materia procesu jest skomplikowana, np. proces toczy się o błędy w sztuce lekarskiej, to konieczne jest dopuszczenie kolejno kilku biegłych odmiennych specjalności. W takim przypadku na opinie czeka się nierzadko lata!

Zmiany organizacyjne

Taki stan rzeczy może się poprawić dzięki działaniom czysto organizacyjnym, które można osiągnąć dzięki zmianom w regulaminie wewnętrznego urzędowania sądów. Sąd powinien wyznaczać co do zasady dwutygodniowe terminy na sporządzenie opinii. W sądzie powinna być oddzielna komórka albo przynajmniej wyznaczony pracownik sekretariatu zajmujący się kontaktami z biegłymi i monitorowaniem sporządzania opinii.

W zależności od wielkości sądu taka komórka może być zorganizowana na poziomie sądu rejonowego albo okręgowego. Sekretariat sądu przed wysłaniem akt biegłemu powinien zadzwonić do niego i ustalić, czy sporządzi w zakreślonym terminie opinię. Jeżeli nie, to albo należałoby wybrać innego biegłego, albo też ustalić dłuższy termin sporządzenia opinii. Od razu też powinno się ustalić, jakiego biegły oczekuje wynagrodzenia.

Od specjalisty można przecież oczekiwać wiedzy, ile sprawa zajmie mu czasu. Zamiast wysyłać akta, biegły powinien je sam odebrać w ustalonym terminie.

Zwłoka ze sporządzeniem opinii powinna się wiązać z konsekwencjami w postaci obniżenia wynagrodzenia o określony procent za każdy dzień opóźnienia. Niemniej jednak sekretariat sądowy powinien kontaktować się z biegłymi i pilnować, aby opinia była dostarczona sądowi w terminie. Opinię biegły powinien wysłać nie tylko sądowi, ale i bezpośrednio stronom z informacją, że uwagi do opinii należy zgłaszać bezpośrednio biegłemu w terminie 14 dni.

Opisane zmiany w prosty sposób pozwolą na istotne przyspieszenie procesu sporządzania opinii i związanego z tym obiegu pism.

Za jaką stawkę

Oprócz tego zwrócić należy uwagę, że zmian wymagają także zasady wynagradzania biegłych. W obecnym stanie prawnym traktuje się wszystkich biegłych demokratycznie, dając im taką samą stawkę godzinową ok. 30 zł – podnosząc ją jedynie, jeżeli biegły ma stopień lub tytuł naukowy, do maksymalnie ok. 65 zł (por. rozp. ministra sprawiedliwości w sprawie stawek biegłych z 24 kwietnia 2013 r.).

System demokratyczny, ale niezgodny z obecnymi zasadami rynkowymi, gdzie stawki poszczególnych specjalistów potrafią się od siebie drastycznie różnić.

W efekcie mamy biegłych ds. wyceny nieruchomości lub geodetów, którzy wyraźnie są wynagradzani znacznie powyżej stawek rynkowych i np. biegłych lekarzy wąskich specjalności, specjalistów od finansów lub z zakresu zaawansowanych technologii, dla których obowiązujące stawki są całkowicie niesatysfakcjonujące. Potem sądy desperacko poszukują biegłych, a potem bez końca pokornie czekają na obiecane opinie, obawiając się urazić natarczywością pana biegłego. Zaproponować można Ministerstwu Sprawiedliwości, aby przy kolejnej nowelizacji rozporządzenia zrezygnowało z mitu równości wszystkich biegłych i ustaliło odrębne stawki dla tych kategorii biegłych, których wynagrodzenie rynkowe jest wyraźnie wyższe od ogólnych stawek dla biegłych sądowych.

Warto także wprowadzić stawki kwotowe dla biegłych z zakresu wyceny, np. mieszkań, czy dla geodetów.

Obecnie biegli sądowi stali się „wąskim gardłem" wymiaru sprawiedliwości. Po wielokroć opóźnienia z wydaniem opinii były przyczyną zwłoki w wydaniu wyroków i tym samym stały się podstawą do negatywnych sądów opinii publicznej o polskim wymiarze sprawiedliwości. W tej sytuacji wzmożony nadzór nad biegłymi jest niezbędny, gdyż stali się bardzo ważnym uczestnikiem wymiaru sprawiedliwości.

CV

Autor jest warszawskim adwokatem

Sejm i Ministerstwo Sprawiedliwości poświęcają wiele uwagi problematyce sprawności postępowań sądowych. Słusznie skądinąd uznając, że wyroki powinny zapadać szybko, a sprawiedliwość po latach jest swoją karykaturą. Niemniej jednak klasyczne postępowania sądowe wciąż trwają bardzo długo, czego częstą przyczyną jest nadmierne oczekiwanie na opinie biegłych sądowych. Bez tych opinii sądy nie mogą wydać wyroku w sprawach wymagających specjalistycznej wiedzy, tj. wykraczającej poza przeciętny poziom wiedzy ogólnej.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"