Elektroniczny sąd: niektórzy poszli jeszcze dalej

Polskie Elektroniczne Postępowanie Upominawcze dopiero raczkuje i czasem jest przedmiotem ?wielu gorących dyskusji. Przy tej okazji warto przybliżyć rozwiązania funkcjonujące w innych krajach – pisze prawnik.

Publikacja: 10.04.2014 09:41

Red

Działanie elektronicznych sądów warto przeanalizować na przykładzie krajów, które mają znacznie bardziej zinformatyzowany wymiar sprawiedliwości niż Polska: Anglii, Niemiec i Austrii.

Anglia

W Anglii i Walii już w 2001 r. uruchomiono prekursor naszego EPU, czyli Money Claim Online (dalej MCOL), który pozwala za pośrednictwem strony internetowej, po wypełnieniu specjalnego formularza, złożyć do sądu pozew o zapłatę. Można również w ten sposób uzyskać klauzulę wykonalności, czy będąc stroną pozwaną, wnieść sprzeciw od nakazu zapłaty.

Ustawodawcy brytyjscy, co istotne, zrezygnowali z konieczności używania, w przypadku posługiwania się MCOL, podpisu elektronicznego, co czyni tę procedurę dostępną praktycznie dla każdego pełnoletniego obywatela brytyjskiego, posiadającego adres zameldowania na terytorium brytyjskim oraz działającą kartę kredytową lub debetową, za pośrednictwem której następuje identyfikacja powoda.

Dodatkowo każdy powód obowiązany jest do złożenia oświadczenia o prawdziwości składanych w pozwie oświadczeń pod rygorem odpowiedzialności karnej. Czynności te, praktycznie gwarantujące prawdziwość dochodzonych roszczeń, wydają się rozwiązaniem znacznie prostszym i sprawniejszym niż czasochłonna konieczność uzyskania certyfikatu pozwalającego korzystać z podpisu elektronicznego.

Zauważyć trzeba, że brak wymogu posiadania podpisu elektronicznego nie powoduje nadużyć w korzystaniu z angielskiego odpowiednika EPU. MCOL rozpatruje sprawy o wartości przedmiotu sporu do maksymalnej kwoty 100 000 funtów. Zachęceni sukcesem MCOL ustawodawcy angielscy wprowadzili w 2006 roku dostępny na terenie Anglii i Walii Possession Claim Online (dalej PCOL), czyli internetowy serwis pozwalający na dochodzenie praw związanych z własnością i posiadaniem nieruchomości. Pozwy mogą składać osoby fizyczne, rząd brytyjski oraz przedsiębiorcy. Takiej możliwości nie mają osoby niepełnoletnie, ubezwłasnowolnione i uznane wyrokiem sądowym za „pieniaczy".

O prawa związane z własnością nieruchomości powodowie nie mogą pozywać jedynie Rządu Brytyjskiego oraz Monarchii. Podobnie jak w przypadku MCOL, w PCOL powód składa pozew za pośrednictwem strony internetowej. Podobieństw jest więcej, w PCOL również nie jest wymagany podpis elektroniczny, a maksymalna wartość przedmiotu sporu dochodzonych praw to 100.000 funtów. Zarówno w MCOL, jak i PCOL strona postępowania ma możliwość śledzenia na bieżąco jego przebiegu.

PCOL z sukcesem działa do dzisiaj i w znacznym stopniu przyczynił się do usprawnienia i zwiększenia wydajności angielskiego wymiaru sprawiedliwości.

Niemcy

Za najbardziej zinformatyzowany, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, kraj w Europie można bez przesady uznać Niemcy, gdzie na obszarze całego kraju postępowanie upominawcze prowadzone jest elektronicznie od 2007 r.

Ustawodawcy brytyjscy zrezygnowali            z konieczności używania podpisu elektronicznego

Co więcej, w przypadku złożenia do sądu pozbawionego błędów i braków pozwu nakaz zapłaty wydawany jest automatycznie przez system komputerowy, co  pozwala na wydanie nakazu zapłaty zupełnie bez udziału w postępowaniu czynnika ludzkiego. Sytuacja taka nie zawsze miała miejsce, jednak z czasem zaczęto odchodzić od metody badania zasadności roszczenia przez sąd na rzecz kontroli dochodzonych roszczeń pod względem ich prawdopodobieństwa. Dokonuje specjalny program komputerowy.

Istnieje kilka sposobów prowadzenia sprawy drogą elektroniczną. Ustawodawca niemiecki przewidział wiele rozwiązań skierowanych do różnych powodów.

Rozwiązaniem najbardziej masowym, czyli dostępnym również dla powodów nieposiadających kwalifikowanego podpisu elektronicznego, jest możliwość wypełnienia pozwu na stronie internetowej i przesłanie jego wydrukowanej wersji do sądu pocztą. W sądzie następuje zeskanowanie pozwu i wprowadzenie go do systemu elektronicznego, który zbada, czy pozew został prawidłowo wypełniony, i w razie spełnienia wszystkich przesłanek wydawany jest nakaz zapłaty. W przypadku braków system kieruje pozew do urzędnika, który rozstrzygnie o jego dalszym losie. Na wydaniu nakazu rola systemu komputerowego się jednak nie kończy. System z zachowaniem terminów pilnuje, czy wpłynął wniosek o nadanie nakazowi klauzuli wykonalności czy też może wpłynął sprzeciw i sprawę trzeba skierować do postępowania zwykłego – wówczas podobnie jak w polskim systemie, do sądu stacjonarnego przesyłana jest cała dokumentacja danej sprawy zgromadzona w e-sądzie.

Dla kancelarii prawnych składających dużą ilość pozwów o zapłatę przewidziano możliwość  wykupienia specjalnych programów, za pośrednictwem których komunikują się poprzez internet bezpośrednio z właściwym sądem, wysyłając pozwy wprost na sądowe serwery. Komunikacja sądu z powodem również odbywa się w tym przypadku wyłącznie za pośrednictwem internetu. Do składania pozwów w ten sposób, oprócz wykupienia odpowiedniego oprogramowania, konieczne jest posiadanie przez pełnomocnika kwalifikowanego podpisu elektronicznego i złożenie do odpowiedniego sądu wniosku o prowadzenie sprawy w taki właśnie sposób.

Austria

Kolejnym z europejskich krajów, w którym z powodzeniem działa instytucja sądu elektronicznego, jest Austria. Co warte podkreślenia, Austria jako jeden z pierwszych krajów na świecie już w 1990 roku wprowadziła komunikację z sądami za pośrednictwem środków elektronicznych, a  dziś ponad 50 różnych czynności sądowych i procesowych odbywa się w austriackim wymiarze sprawiedliwości elektronicznie. Rocznie w sposób elektroniczny w Austrii przeprowadzanych jest ponad 3 miliony spraw. Od 2000 r. możliwość składania pozwów drogą elektroniczną została umożliwiona każdemu austriackiemu obywatelowi, jednak wymagała instalacji kosztownego oprogramowania umożliwiającego komunikację z sądami. Od 2009 r. dzięki wprowadzeniu WebERV zaimplementowano możliwość składania pozwów za pośrednictwem specjalnie do tego przeznaczonej strony internetowej, jednakże komunikacja z sądami nie odbywa się poprzez WWW, tylko specjalnie do tego przygotowane protokoły SOAP/XML. Zaznaczyć należy, że dla adwokatów, notariuszy od 2007 r., a  banków i firm ubezpieczeniowych od 2011 r., korzystanie z WebERV w komunikacji z sądami jest obowiązkowe.

Przy tworzeniu polskiego EPU ustawodawca wzorował się na rozwiązaniach stosowanych w innych krajach europejskich. Wydaje się, że przy jego poprawianiu również warto spojrzeć w kierunku rozwiązań z sukcesem stosowanych przez naszych bardziej doświadczonych w tej materii sąsiadów.

CV

Autor jest doktorantem w Katedrze Prawa Europejskiego i Komparatystyki Prawniczej na Uniwersytecie Gdańskim

Działanie elektronicznych sądów warto przeanalizować na przykładzie krajów, które mają znacznie bardziej zinformatyzowany wymiar sprawiedliwości niż Polska: Anglii, Niemiec i Austrii.

Anglia

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Opinie Prawne
Bosek, Żmij: O ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Zatrzymać szantażystów w debacie publicznej
Opinie Prawne
Marcin Molski: Niewykorzystana szansa w tworzeniu lepszego prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przez tego strasznego Elona Muska przywrócimy w Polsce cenzurę
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Raport Bodnara aktem oskarżenia. Co dalej?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego